Spotkanie w sprawie zorganizowania pomocy odbyło się u prezydenta miasta. Później urzędnicy spotkali się z pogorzelcami. - Rozmawiamy indywidualnie z każdą osobą. Określamy ich najpilniejsze potrzeby – mówi Zofia Antoszczyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie. - Kwestia sprzętów niezbędnych do zagospodarowania będzie rozpatrywana w późniejszy terminie. Teraz tylko najpilniejsze potrzeby, a więc czy mają środki finansowe na żywność, czy mają odzież, czy tylko to, w czym wyszli. Pierwsze wypłaty będą dokonywane jutro w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Jestem po naradzie u prezydenta Chojniaka, który zapewnia, że jeśli środki finansowe w MOPR-ze będą niewystarczające, będzie rozwiązana rezerwa budżetowa na pomoc dla poszkodowanych. Oferujemy też pomoc psychologiczną, jeśli ktoś wymaga takiego rodzaju wsparcia, na miejscu jest psycholog. Dzisiaj do godz. 17.00 będzie w Ośrodku dyżur, aby wszystkie osoby poszkodowane mogły się do nas zgłaszać i aby można było ustalić plan pomocy.
Co z lokalami zastępczymi? TBS otrzymał już dyspozycje od prezydenta w sprawie rozmieszczenia pogorzelców. - Te osoby w pierwszej kolejności mają uzyskać mieszkania, ale wiadomo, że tych lokali nie ma tak dużo. Osoby, które nie będą mogły zatrzymać się u najbliższych, będą musiały zatrzymać się w internacie w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym – dodaje Z. Antoszczyk.
Na miejscu był też pełnomocnik prezydenta miasta ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych Marek Krawczyński. On również zapewniał, że pogorzelcy nie pozostaną bez pomocy. - Zameldowanych jest tutaj 97 osób, czyli dość duża liczba. Zagwarantujemy wszystkim na okres przejściowy miejsce pobytu, jeśli oczywiście zgłoszą taką potrzebę. Każdy dostanie zasiłek na bieżące potrzeby. Oczywiście potem, po zakończeniu remontu, są możliwe również zasiłki do 6 tys. zł na wersalkę, pościel, kuchnię, lodówkę czy nawet telewizor. Będzie to określone indywidualnie.
Teraz nadzór budowlany musi ocenić, czy obiekt nadaje się do użytkowania. - Podobno część od frontu będzie dopuszczona. Najpierw musimy ocenić stan tego budynku, potem remont. Budynek był ubezpieczony – dodaje Krawczyński. - Zaraz przyjedzie kawa, herbata, woda mineralna. Gwarantujemy teraz miejsce pobytu, bieżącą pomoc, gorące posiłki. Mamy w tej chwili przygotowane 5 niewielkich mieszkań awaryjnych. Proponujemy pobyt w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, tam jest przygotowanych 70 łóżek, już 5 osób tam przebywa. Jeżeli będzie dziś duże zapotrzebowanie na gorące posiłki, przyjedzie emzetka i zawiezie chętnych do Dziennego Domu Pomocy Społecznej przy Wojska Polskiego.
Przypominamy, że wstępną przyczynę pożaru strażacy wskazali skutek niewłaściwego prowadzenia tzw. prac pożarowo niebezpiecznych. Wczoraj na dachu budynku prowadzono bowiem prace z użyciem ognia otwartego, którego użyto do zgrzewania papy. Jak informował pełnomocnik prezydenta, firma, która wykonywała te prace była ubezpieczona, co będzie istotne, jeśli okaże się, że to właśnie jej pracownicy są odpowiedzialni na wywołanie pożaru. Reporterka Strefy FM rozmawiała z przedstawicielami firmy. W nieoficjalnej rozmowie stwierdzili, że to nie oni są odpowiedzialni za wybuch pożaru, ponieważ prace na dachu kamienicy zakończyli wczoraj o godz. 16.00, tymczasem ogień pojawił się po północy. Sprawę przejęła już prokuratura.
- Wigilia dla osób samotnych w SWPA "PAŁACYK"
- Tradycyjna szopka w Klasztorze oo. Bernardynów w Piotrkowie
- Potrącenie rowerzysty w Piotrkowie
- Nikodem i Maja w Piotrkowie. Aleksander i Laura w Bełchatowie
- Sześć zarzutów kradzieży dla 34-latka
- Łódzkie z rekordowym budżetem
- Wypadek w Milejowie, kolizja w Kamocinie
- Wygrana z programu "Jaka to melodia?" przekazana na leczenie Patryka Wysmyka
- Wszyscy to odczujemy. Co dalej z kompleksem energetycznym Bełchatów?