22-latek działał na terenie Radomska. Policjanci ustalili, że do pierwszego przestępstwa doszło w nocy z 23 na 24 maja 2020 roku przy ulicy Przedborskiej. Sprawca usiłował ukraść skodę. Mężczyzna dostał się do pojazdu i uszkodził instalację elektryczną w celu uruchomienia silnika. Mimo, iż złodziej przyniósł własny akumulator, nie osiągnął zamierzonego celu. Zabrał za to dowód rejestracyjny, prawo jazdy właściciela samochodu oraz drobne narzędzia.
Tej samej nocy 22-letni mieszkaniec Radomska podjął kolejną próbę kradzieży innego samochodu. Tym razem wykorzystał fakt, że nissan nie był zamknięty na klucz. Sprawca szukał w pojeździe kluczyków, jednak nie znalazł ich, więc zrezygnował z kradzieży.
Kilka dni później, 28 maja, złodziej wrócił na ul. Przedborską. Tym razem przyniósł ze sobą narzędzia i kanister z paliwem, gdyż myślał, że za pierwszym razem nie zdołał uruchomić silnika z powodu braku paliwa. Próba kradzieży zakończyła się fiaskiem, bo złodziej został złapany przez właściciela pojazdu i świadka zdarzenia. Na miejsce wezwano patrol policji.
Okazało się, że 22-letni radomszczanin był już notowany za podobne przestępstwa. Usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem do dwóch samochodów. W związku z tym, że działał w warunkach tzw. recydywy, grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.