- Celem manifestacji jest sprzeciw wobec wielu złym decyzjom władz naszego miasta: stawki za przedszkola, likwidacja stołówek w szkołach, odebranie dotacji żłobkom, likwidacja najstarszej w mieście szkoły, likwidacja Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, a także sprzeciw wobec zastraszaniu osób manifestujących w październiku 2011 roku w sprawie najwyższych w Polsce stawek za przedszkola (13 osób biorących udział w tej legalnej manifestacji zostało skazanych wyrokami sądowymi) oraz układom panującym w mieście m.in. pomiędzy magistratem a policją - mówili protestujący.
Ci, którym nie podoba się polityka magistratu przyszli manifestować uzbrojeni w transparenty, żółte kartki i… kukłę (prezydenta Marka Chrzanowskiego), którą taczką przywieźli pod budynek Urzędu Miasta. - Od październikowej manifestacji kilkadziesiąt osób zostało wezwanych przez policję na przesłuchania trwające po kilka godzin. Z tego już 13 osób dostało wyroki. Za co? Za branie udziału w legalnej, zarejestrowanej w Urzędzie Miasta manifestacji. Dziś protestujemy przeciwko kolejnym antyspołecznym, antyrodzinnym decyzjom naszych władz - mówiła Edyta Korytek, organizatorka manifestacji.
Jak przebiegał protest? Co na to prezydent Marek Chrzanowski? - o tym w kolejnym numerze „Tygodnia Trybunalskiego”!