Abolicja NFZ dotyczy osób, które miały prawo do ubezpieczenia, ale nie złożyły w stosownym czasie odpowiednich dokumentów. W salach obsługi klientów pojawiły się więc osoby z zaległymi dokumentami zgłoszeniowymi do ubezpieczenia zdrowotnego. Byli to głównie płatnicy składek z dokumentami dotyczącymi zgłoszeń członków rodzin swoich pracowników oraz członkowie rodzin świadczeniobiorców, którzy dopisywali się do ubezpieczeń zdrowotnych emerytów i rencistów pobierających świadczenia z ZUS.
- Przypomnijmy, że pracownicy, którzy chcą zgłosić do swojego ubezpieczenia zdrowotnego członków rodzin, informują o tym swoich pracodawców. I to pracodawca sporządza stosowny dokument zgłoszeniowy, który ma obowiązek przekazać do ZUS-u – informuje Monika Kiełczyńska, regionalny rzecznik ZUS w woj. łódzkim.
Kto zatem i kogo może dopisać do swojego ubezpieczenia? Dopisani do ubezpieczenia zdrowotnego mogą być członkowie rodzin czyli małżonkowie oraz wstępni - tj. rodzice, dziadkowie pozostający z ubezpieczonym we wspólnym gospodarstwie domowym. Do ubezpieczenia zdrowotnego dopisane powinny być także dzieci do 18 roku życia lub do 26 roku życia, jeśli kontynuują naukę.
Brak zgłoszenia do ubezpieczenia w stosownym czasie najczęściej wynika z zapomnienia albo niewiedzy. Dotyczy to szczególnie tych przypadków, które związane są z sezonową pracą studentów. - Ubezpieczeni czasami nie zdają sobie sprawy z tego, że syn czy córka podjął wakacyjne zatrudnienie i tym samym uzyskał tytuł do własnego ubezpieczenia, które automatycznie wyłącza z ubezpieczenia rodzica. Kiedy praca sezonowa się kończy a wraz z nią „sezonowy” tytuł do ubezpieczenia, rodzic ponownie powinien zgłosić dziecko do ubezpieczenia zdrowotnego. Niestety często nie dochodzi do ponownego zgłoszenia, przez co dorabiający chwilowo student wypada z ubezpieczenia – dodaje M. Kiełczyńska.