21-latek z Sulejowa wychodzi na wolność

Strefa FM Piątek, 01 lutego 201329
Paweł L., 21-latek z Sulejowa, który przedwczoraj uprowadził i porzucił w oknie życia półtorarocznego chłopca, wychodzi na wolność.
21-latek z Sulejowa wychodzi na wolność

Wobec mężczyzny zastosowany został jedynie dozór policyjny. Przypomnijmy. Dziecko zostało znalezione w oknie życia w Piotrkowie. Okazało się, że Kacperek  został uprowadzony, a następnie porzucony przez 21-latka.

W czasie kiedy funkcjonariusze ustalali tożsamość dziecka, jego matka zgłaszała porwanie na komisariacie w Sulejowie. Policja jeszcze tego samego dnia zatrzymała 21-latka odpowiedzialnego za porwanie. Wczoraj postawiony został mu zarzut uprowadzenia dziecka, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Paweł L. porwanie tłumaczył dobrem dziecka.

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

7

0


Zobacz również

Komentarze (29)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

taka prawda ~taka prawda (Gość)02.02.2013 15:44

On niech się najpierw zajmie swoją trójką dzieci, bo u niego jest nie lepiej.Dzieci zaniedbane w domu syf smród i jedna wielka Patologia.Jego matce już pozabierali dzieci teraz się powinni wziąć za niego. Razem chlali wóde i pewnikiem się pokłócili i dlatego to porwanie z zemsty pewnikiem.

00


zzz ~zzz (Gość)02.02.2013 15:35

tak dziala polskie prawo wlasnie. dozór policyjny. smiech na sali.ale jak sie posmiejesz z prezydenta to cie abw jak terroryste z lozka nad ranem wyciagnie.

00


miki ~miki (Gość)02.02.2013 12:36

21 lat i troje dzieci?Nie wie do czego gumy służą?

00


ech ~ech (Gość)02.02.2013 11:51

"Marek-Marecki-Polska" napisał(a):

Patologia uprowadza dziecko patologii. 21 lat i 3 dzieci-dobre no nie.Sam nie dba o swoje,a martwi się cudzymi.Razem wódę chlali,a potem im dzieciaka porywa.-komedia

00


siwy ~siwy (Gość)02.02.2013 11:20

"MARTA" napisał(a):

jak Rafał go dorwie ,to sam się schowa w oknie życia

00


MARTA ~MARTA (Gość)02.02.2013 10:35

Paweł porywaczu powinieneś swoje troje dzieci zawieźć do okna życia,bo żyją w gorszej patologii jak dzieci OLKI. MOPR powinien odebrać Ci twoje dzieci dla ich dobra.Jakim prawem ty gnojku decydujesz o losie czyich dzieci .Zajmij się swoimi menelu jeden.

00


Julia ~Julia (Gość)01.02.2013 21:39

Al Bundy - odebranie komuś dziecka to naprawdę trudna decyzja i uwierz naprawdę nie łatwa. Dlatego urzędnicy nie odbierają tak szybko dzieci - chcą dać im szansę na wychowywanie się w swojej rodzinie i chcą dać szansę rodzicom, by ci mogli być ze swoimi dziećmi. Tak naprawdę, gdyby mieli w dupie losy dzieci - to szybko odbieraliby dzieci, a sami mieliby spokój. Uwierz mi że tak byłoby o wiele prościej. Dla tych urzędników oczywiście.

00


anula ~anula (Gość)01.02.2013 18:26

hmmm a swoją 3 dzieci zaniedbuje ,eh dziwny ten nasz świat znalazł sie zbawiciel

00


Anula ~Anula (Gość)01.02.2013 18:21

Jula popieram cię w zupełności Paweł ma 3 dzieci i wychowuje je w zupełnej patologii ,może najpierw niech zrobi u siebie porządek ,a pózniej zabiera sie za cudze rodziny,,,ręce opadają gdy sie czyta tych co go poparli w uprowadzaniu dla dobra dziecka

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)01.02.2013 18:04

Tak czytam komentarze Dread'a, Tartu i Marka Mareckiego i ręce mi opadają. Nie rozumiem w ogóle Waszego toku myślenia. Chcecie kogoś uszczęśliwiać na siłę, wbrew woli jego rodziców? Postawcie sobie najpierw podstawowe pytanie: czy dziecko jest rodziców czy wspólne, społeczne?! Czy o jego wychowaniu decydować powinni rodzice, którzy go spłodzili, czy jakiś "zatroskany" jego losem 21-letni kidnaper albo jacyś mądrusie przed monitorami? Kurde, macie chyba sprzęt do robienia dzieci, to je sobie zróbcie i dbajcie o to, by miały najlepsze możliwe dzieciństwo i wychowanie. Nie próbujcie uszczęśliwiać na siłę obcych dzieci poprzez odbieranie ich biologicznym rodzicom.
Pewnie nadal nie rozumiecie, do czego zmierzam, wytłumaczę Wam specjalnie na przykładzie, Wam trzem. Wyobraźcie sobie, że macie dzieci i wychowujecie je (może macie, ale jak nie macie, to sobie wyobraźcie). I pojawia się jakiś bogaty pan Krezus, który dzieci nie ma, a chciałby jakieś adoptować. I pan Krezus oskarża Was, że Wasze dziecko ma źle, bo... i tutaj do wyboru: na nie krzyczycie, dziecko nie ma konsoli do gier, nie ma wypasionego roweru, nie jeździ na wycieczki zagraniczne, nie ma kanałów z bajkami w telewizorze, ma za daleko do szkoły, musi nosić ubrania po starszym rodzeństwie, nie ma własnego dużego pokoju, nie rozwija żadnych zainteresowań (jak np. zajęcia sportowe, gra na fortepianie itp.), itd. A poza tym pan Krezus widział Was parę razy w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. I pan Krezus przedstawia sprawę w sądzie, jak to u Was dziecko nędznie żyje, a jak wypasione życie mogłoby mieć u niego. Sąd przyznaje mu rację, Wam dziecko odbierają... I co teraz myślicie? Zapomnicie o tym, że to Wasze dziecko, że kochacie je? Pogodzicie się z tym, że Wasza miłość jest czymś nieistotnym w porównaniu z "dobrem" dziecka?
Co się obecnie z ludźmi porobiło, że jest aż tak szerokie przyzwolenie na rozbijanie rodzin przez urzędników, którzy tak naprawdę w dupie mają losy dzieci, chcą tylko mieć ciepłą urzędniczą posadkę i wmawiać innym, że są "niezbędnie potrzebni"?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat