Po wschodniej stronie jeziora Bugaj, niedaleko od ul. Wierzejskiej, wyciętych zostało wiele małych drzewek, o średnicy pnia ok. 5 cm. Ale jest też kilka większych, z których nie wszystkie wyglądają na nadgryzione przez bobry, a drzewa te położone są ponad 10 m od wody. Czy możliwe jest aby bobry wycięły tyle drzew, skoro nie muszą budować tamy? Małe drzewka mogą posłużyć do budowy żeremia, ale nawet kilkudziesięciocentymetrowej średnicy pnie chyba nie są im potrzebne? Może jest ktoś, kto potrafi to ocenić?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!