Od dawna sytuacja finansowa w piotrkowskim klubie jest bowiem fatalna. Klub nie dostaje żadnej pomocy od magistratu, a zespół seniorów utrzymywany był dzięki hojności prywatnych sponsorów.
– Wyglądało to niekiedy jak zbieranie w czapkę przez żebraka. Miałem wrażenie, że niektórzy przedsiębiorcy dawali nam pieniądze na zasadzie litości. Na miasto nie możemy od jakiegoś czasu liczyć - mówi z żalem prezes klubu Dariusz Dzwonnik.
Więcej na temat fatalnej sytuacji finansowej w Concordii w środowym wydaniu Tygodnia Trybunalskiego.