Odwiedziliśmy Rodzinne Ogródki Działkowe "Oaza" w Piotrkowie. Jest to przestrzeń, która pozwala wypoczywać mieszkańcom miasta w otoczeniu przyrody. Coraz częściej także wielu młodych decyduje się na zakup niewielkiej działki.
Nie każdego stać, aby wybudować dom poza Piotrkowem. W porównaniu z zeszłymi latami tendencja jest zwyżkowa. Mamy wielu chętnych. Nabywający działki to przeważnie młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają tu spędzić czas ze swoją rodziną - zaznacza Stefan Famulski, prezes ROD "Oaza" w Piotrkowie.
Odpoczynek powiązany jest tu także z aktywną pracą. Wiosna jest czasem generalnych porządków. Działkowcy pielęgnują swoje działki, sieją oraz sadzą rośliny.
Wraz z przyjściem wiosny odtwarza się wszystko to, co zimą zostało zniszczone przez śnieg, wiatr. Działkowicze doprowadzają swoje działki do użyteczności. Obecnie najczęściej sadzi się pomidory, sieje się ogórki, fasole. Nasadzane są także przeróżne kwiaty - mówi Stefan Famulski.
W połowie maja powraca temat Zimnych Ogrodników. Uznaje się, że po 15 maja przymrozki już nie powinny występować, co pozwala ogrodnikom na sianie dowolnych roślin. Działkowcy podkreślają, że mimo wysokich temperatur za dnia, noce są wciąż chłodne.
W tym roku przymrozki dały się mocno we znaki. Szczególnie w kwietniu. Ucierpiało wiele roślin. Na przykład listki róży, które już je wypuściły, obmarzły. Potrzeba będzie trochę czasu, aby ponownie się odnowiły. Wegetacja roślin jest opóźniona przynajmniej o dwa tygodnie - wyjaśnia Stefan Famulski.
Bardzo wrażliwe na ujemne temperatury są m.in. tulipany.
W tym roku na mojej działce jest jeszcze mało kwiatów. Przez dłuższy czas nie było przymrozków, więc pozdejmowałem osłony z wybranych roślin. Jednak niefortunnie przymroziło w nocy, w związku z czym wiele kwiatów, szczególnie tulipany, obecnie nie wyglądają zbyt ładnie - opowiada Karol Topolski. - Mimo wszystko uważam, że ostatnio Zimni Ogrodnicy przychodzą o kilka dni wcześniej. Patrząc po prognozach, w najbliższych dniach nie powinno już ich być - dodaje działkowiec.
Jednak nie wszystkie rośliny muszą ulec zniszczeniu. Zależne jest to od przestrzeni wokół której rosną, ale także na jakim etapie wegetacji się znajdują.
Wcześniej zasiałam ogórki gruntowe, marchewkę, pietruszkę, kwiaty. Natomiast selery i pory będę sadzić dopiero niedługo. Nie czekałam, kiedy miną Zimni Ogrodnicy, gdyż moje uprawy są za altanką. Nie powinno się z nimi nic złego zadziać. Jedynie trzeba się liczyć, że listki przy gruncie mogą zżółknąć - mówi Maria Wrońska, sekretarz ROD "Oaza" w Piotrkowie.
Najbliższe przewidywania synoptyków wskazują, że w kolejnych tygodniach nie należy spodziewać się już ujemnych temperatur. Jak podkreślają działkowcy, większość upraw została uszkodzonych jeszcze podczas kwietniowych przymrozków. Dlatego ci, co jeszcze zwlekali z rozpoczęciem uprawy swoich roślin, mogą już zaczynać pracę na skrawku swojej ziemi. Zimna Zośka już chłodu nie przyniesie.