W miniony piątek, 20 maja, w Centrum Idei Ku Demokracji piotrkowianie mogli spotkać się z Adrianną Biedrzyńską. Aktorka teatralna i filmowa, znana między innymi z ról w tak głośnych filmach, jak "Dekalog" Krzysztofa Kieślowskiego, "Lepiej być piękną i bogatą" Filipa Bajona, "Pierścionek z orłem w koronie" Andrzeja Wajdy czy "Pajęczarki" Barbary Sass, zawitała do Piotrkowa w ramach wydarzenia "Podwieczorek z gwiazdą". W trakcie spotkania z piotrkowską publicznością aktorka opowiedziała o swoim dzieciństwie i młodości spędzonych w Toruniu i Bydgoszczy, o studiach w Łódzkiej Filmówce, a także o trudach zawodu aktora i pasji śpiewania. Z piotrkowianami podzieliła się między innymi też taką anegdotą: - Mój tato marzył, abym została skrzypaczką albo farmaceutką. Spora była rozbieżność w tych marzeniach. Niemniej uczęszczałam do szkoły muzycznej. I kiedy nadszedł taki moment jak matura uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nic nie umiem. Jeśli chodzi o skrzypce wirtuozem nie będę. Natomiast z racji tego, że grałam na skrzypcach poziom pozostałych przedmiotów był obniżony więc zostałam aktorką. Poważnie jednak mówiąc mama mówiła mi, że wiedziała, iż tak będzie od chwili kiedy się urodziłam. Tato w ogóle nie wiedział, że zdawałam do szkoły filmowej. Obie z mamą go okłamałyśmy. Moja mama pochodzi ze Zduńskiej Woli, więc powiedziałyśmy mu, że jadę do babci, gdy w rzeczywistości pojechałam na egzaminy do Łódzkiej Filmówki. Tato nie był z tego zadowolony. Oczywiście później cieszył się z moich sukcesów, oglądał filmy, był dumny, niemniej do końca swych dni mnie pytał: - Dziecko, kiedy ty zdobędziesz normalny zawód?
Całość spotkania aktorki z piotrkowską publicznością uzupełnił mini recital w jej wykonaniu. "Podwieczorek z gwiazdą" poprowadził dziennikarz Leszek Bonar.
Agawa
Foto: Adam Staśkiewicz