Pisałem wcześniej gdyby w Polsce wszystkiego nie prywatyzowano to wypracowane zyski państwowych byłby Twoje i moje.
Podziękuj solidarności, klerowi i przypomnij sobie jak głosowałeś w 1989 roku.
Mam dla Ciebie słowa Kardynała Glempa, który o interesy robotników dbał jak mało kto i krytykował też zdelegalizowaną Solidarność. Tygodnikowi Estado de Sao Paulo; podczas wizyty w Brazylii w 1984 r. powiedział: Trzeba wiedzieć, że z 10 mln członków Solidarności połowę stanowili komuniści, a więc to nie były ideały czysto katolickie. (...) W pewnej chwili Solidarność straciła cały sens obrony robotników.
http://naszpiotrkow.blogspot.com/
Gdyby nie sprywatyzowano to zyski byłyby moje i Twoje, a tak są akcjonariuszy.
Zyski byłyby moje i Twoje czyli nikogo. Zyski muszą czerpać konkretne osoby fizyczne bo państwo jest bogate wtedy kiedy bogaci są jego obywatele a nie rząd.
Brawo! A ludzie za grosze robią i kit się im wciska że zysku nie ma!
Jakich akcjonariuszy? Już dawno pracownicy dawnej Piomy akcji nie posiadają po przymusowym ich wykupie.
O co chodzi? Wszystko jest normalnie. Mamy kapitalizm i taka spółka istnieje po to, zeby ktoś, kto tam na górze, kto tym biznesem kręci wybudował sobie jeszcze większą rezydencję i może kupił nowego odrzutowca, a bynajmniej nie po to, żeby np. ludzie mieli prace i dobrze zarabiali. Ludzie mają źle zarabiać, zwłaszcza w czasie kryzysu, bo dobre zarobki zwiększają koszty i ktoś musiałby sobie kupić trochę tańszego odrzutowca, w to byłby obciach w oczach kolegów po "fachu". Ludzie jeszcze dziś myślą kategoriami z czasów, kiedy była FMG PIOMA - przedsiębiorstwo państwowe, które dawało pracę, budowało, domy, ośrodki wczasowe, przychodnie itd. a wszystko dla "ludzi pracy". Tamte czasy już nie wrócą i jak komuś się nie podoba ciężka praca za byle jakie pieniądze, to powinien się sam nauczyć, jak się kręci lody, żeby w przyszłości też mieszkać w rezydencji. Taka jest dzisiaj rzeczywistość, a jak komuś się zachciało jakiejś sprawiedliwości, to może po śmierci, jeśli wierzy w życie pozagrobowe.
Tych akcjonariuszy:
http://www.stockwatch.pl/gpw/zamet,akcjonariat,wskazniki.aspx
http://naszpiotrkow.blogspot.com/
Nie mówcie,że tam robotnik zarabia grosze,bo dobrze zarabiają.Mam tam kolegę ale niech się może wypowie ktoś,kto tam pracuje.
Wszystko się zgadza, ale czy to obchodzi pracowników obecnej spółki, a dawnej Piomy? Bo co oni z tego mają, że wypracowują dla właścicieli zyski? Przecież nie mając akcji nie uczestniczą w wypłacie dywidendy z tego tytułu.
I to jest całe nieszczęście tej całej naszej prywatyzacji, że majątek wytworzony przez praktycznie dwa pokolenia nie stanowi choć w części pracowniczej własności. Bo kiedy pracownik tak naprawdę integruje się z firmą w której pracuje? Czy nie poprzez choćby niewielki udział w wypracowanym zysku? A tak jest tylko zwykłym najemnym wyrobnikiem. To taki przyspieszony kapitalizm po "naszemu".
Podejrzewam, że gdyby nie ustawa o tzw. przymusowym wykupie akcji otwierająca "furtkę" dla akcjonariusza większościowego to wielu pracowników Piomy na pewno by akcje posiadało nadal i czerpało z nich wymierne korzyści.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!