Hanka miała tętniaka i to była przyczyna śmierci.
Drogi Myślicielu. Zasadniczo są to zupełnie różne sytuacje, kiedy wyprzedzasz z niewielką różnicą prędkości kolumnę tirów, a po prostu jedziesz lewym pasem bez powodu. W tym pierwszym wypadku, każdy powinien grzecznie poczekać aż skończysz manewr wyprzedzania, a każdy kto trąbi i miga jest burakiem. W tej drugiej sytuacji Ty sam jesteś burakiem. Najlepszym lekarstwem na chamstwo na drodze jest zwyczajna olewka, nic Ci nie pomoże że się nadenerwujesz a zwalnianie wbrew pozorom niczego nie nauczy, tylko tamten pod nosem będzie Cię wyzywał i dalej robił "swoje".
Kobita myślała że jest na prawym pasie dlatego odbiła w lewo i uderzyła w bariery
Kodeks drogowy mówi:
Kodeks drogowy §7 używanie pasów ruchu
Na drogach z wieloma pasami ruchu w jedną stronę pojazdy powinny poruszać się po prawym pasie.
Jeśli ruch drogowy jest tak duży, że pas w jednym kierunku jest zajęty pojazdami, prawy pas ruchu może być szybszy niż lewy.
Jeżeli na pasie w jednym kierunku, lewy pas jezdni jest zajęty przez pojazdy stojące w korku, można z największą ostrożnością i niewielką prędkością, wymijać je z prawej strony.
Lewy pas służy do wyprzedzania bo lewy pas jest pasem o wiekszej predkosci. \
Wiec łamiesz prawo. Bo jeśli nie wyprzedasz a prawy pas jest wolny Kodeks drogowy nakazuje jazde prawym pasem przy prawej krawedzi jezdni. I robiac tak spowalniasz ruch. Wiec kiedys jak bedziesz jechal lewym i utrudnial ruch to komus nerwow braknie i to zle sie dla ciebie moze skonczyc.
uderz w stół...
wszyscy narzekają na bezpieczeństwo na drogach i lamentują, a tu nagle jacy się wrażliwi zrobili, bo ktoś im lewy blokuje i nie mogą popierniczać 150 i więcej... kodeksy wyciągają, straszą...
he, he... hipokryci
Czyli ktoś z takim myśleniem nie powinien prowadzić pojazdu!!!!
i wszystko w temacie.
W czerwcu ubiegłego roku wracając z Łodzi natknąłem się na podobny przypadek na niemal pustej A1 - lewym pasem jechał matiz albo inna podobnej wielkości popierdółka na rzeszowskich tablicach z prędkością ok. 100 km/h. W środku 2 zagadane panny - pewnie studentki, które nie widziały, ani nie słyszały żadnych nadawanych przeze mnie sygnałów. Wyprzedziłem więc je z prawej i pojechałem dalej.
A jeszcze coś o młodych kierowcach - tydzień temu odwożąc dzieci do szkoły po skręceniu z ul. Dmowskiego w Kostromską zobaczyłem zapalające się zielone światło na skrzyżowaniu z Al. gen. Sikorskiego. Chciałem zdążyć, więc zacząłem wyprzedzać jadący przede mną autobus MZK. Za autobusem jechała srebrna mazda 626. Kiedy się z nią zrównałem, ona zaczęła wyprzedzać autobus. Musiałem zahamować, żeby uniknąć zderzenia. Wyprzedziłem go, gdy zatrzymywał się przed czerwonym światłem i zapytałem, dlaczego nie używa lusterek w samochodzie. Kierowca - młodzian w wieku ok. 20 lat zamiast się przyznać do błędu, bezczelnie odparł, że w takich miejscach się nie wyprzedza.
Pewnie uczył go jeździć instruktor z eLki, która dziś ok. godz. 17:05 wymusiła na mnie pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego i Śląskiej - ruszyła ze "stopu" prosto pod mój samochód. Dobrze, że lewym pasem nikt nie jechał.
mi kiedyś koleś zajechał drogę przec co zjechałem na krawężnik i pogiąłem całą felge, dorwałem go na światłach ,wyciągnąłem z bagażnika kij bejzbolowy i wybiłem mu 3 szyby :) nawet nie protestował a jeszcze mnie przeprosił :)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!