Dziękuję za wyjaśnienie, teraz Cię rozumiem i przyznaję Ci rację.
A dokładnie prawie 3 lata temu: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/trafil_do_policyjnej_izby_zatrzyman_24_godziny_nie_jadl_i_33871.html
Czy naprawdę jesteś pewien, że rodzina musi być powiadomiona o tym, że jej członek został za naruszenie prawa osadzony w areszcie czy to do wytrzeźwienia czy to do przesiedzenia 24 loub 48h ? Czy jesteś też pewien, że nie jest standardem rozebranie do naga kobiety czy to mężczyzny pijanego? Chyba na czystą logikę można przyjąć, że zwykłe spodnie, pasek czy sznurówki mogą być wykorzystane np. do powieszenia w celi...
Ktoś napisał też wcześniej, że osadzony Figas czy tam inny (nie pamiętam) nie dostał jedzenia... Policjanci nie mają obowiązku prawnego przecież dawać im coś do jedzenia. Raz na jakiś czas jest dostarczane pożywienie i tyle. Pod warunkiem, że ktoś jest trzeźwy oczywiście...
Sam siedziałem w areszcie w KMP za drobnostkę i twierdzę, że jeśli nie jest się idiotą i potrafi się przyznać do błędu to jak na polskie warunki nie jest tam wcale tak strasznie.
jeśli osadzony -zatrzymany pełnoletni wyrazi chęc i poprosi to KMP ma obowiazek powiadomienia rodzinę .
Hmmm. A nikt nie pomyślał ,że może ten starszy człowiek " po kielichu" miał kłopoty z utrzymaniem np. moczu...?
I może miał mokre z tego powodu ubranie...?
I może siedzenie w mokrym ubraniu w celi mogłoby przynieść więcej szkody...?
Apeluję zatem do wszystkich rzucających "oczywiste" i "tak naprawdę" i "jedynie słuszne" oskarżenia, by chwilę zastanowić się...
Boi może prawda jednak ( jak zawsze) leży po środku...?
Nie może tak być, że osoby pracujace w areszcie nie mają ludzkich odruchów, tylko wyżywają sie na aresztantach. Nie ważne czy ktoś trafia tam trzeźwy czy pijany, powinien tam czuć się bezpiecznie. w końcu kazdemu z nas może się przytrafić coś takiego. A może trzeba staranniej egzekwować wypełnianie obowiązków przez personel więzienny i karać za zaniedbania. Zmarł młody człowiek a tak naprawdę nie wiadomo dlaczego?
"Kara adekwatna do przewinienia" - oczywiście najłatwiej teraz tak mówić, tylko został zamknięty do aresztu jako zdrowy mężczyzna i już z niego nie wrócił. A to ciekawe...co tam naprawdę się wydarzyło...
A mnie dziwi tylko jedno,dla czego oskarzonego wywieziono do szpitala w lodzi,przeciesz do Belchatowa bylo by o wiele blizej,oczywiscie nie w spominajac o tym ze w piotrkowie mamy az dwa szpitale.
Wine w tym wszystkim ma policja
Jestem bliską osobą Marcina i dziękuję za niektóre komentarze zwłaszcza: "Ja myślę, że w takim jak opisany przypadku, Sąd powinien najpierw pouczyć świadka, że stawienie się przed sądem w stanie po pożyciu alkoholu stanowi obrazę sądu, ukarać grzywną i nakazać opuszczenie sali. Wyznaczyć nowy termin i gdyby się to powtórzyło wówczas wymierzyć przewidzianą prawem karę aresztu. Wydaje mi się, że ten przepis jest niedopracowany bowiem nie przewiduje możliwości wniesienia zażalenia i tym samym pozbawia prawa do obrony." Nie zostałam poinformowana o jego śmierci, a nawet o przewiezieniu go do Łodzi.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!