Fajnie, ale sama liczba milionerów to raczej kiepska miara dobrobytu. Może by tak jednocześnie zbadać ilu mamy np. bezdomnych i czy ich liczba zmalała w ostatnim czasie, ilu jest prekariuszy, ile osób zarabia minimalne wynagrodzenie, a ile pracuje na czarno, bo się Panu Pracodawcy inaczej nie opłaca - wszakże musi On wymienić przecież brykę na lepszy model i dokończyć budowę kolejnego domu, ilu ludzi ma trudne do spłacenia kredyty (owszem: w wielu przypadkach na własne życzenie, ale jednak...), ilu mamy bezrobotnych, ale takich, którzy chętnie podjęliby pracę, ale jej nie mogą znaleźć itp. itd. Sama liczba milionerów niewiele mówi...
Co zwykłemu zjadaczowi chleba po tych milionerach? To pewnie piotrkowscy przedsiębiorcy, którzy zatrudniają na czarno Ukraińców, a Polakom płacą grosze. Najważniejsze żeby sami zarobili. Kiedyś do miliona dochodziło całe pokolenie, teraz kilka lat oszukiwania i już!
Myślę, że spokojnie jest ich co najmniej 3 razy więcej. Większość pewnie po ukrywana w spółkach. Z resztą po wprowadzeniu kolejnego progu podatkowego nie ma się co dziwić. Pamiętajmy, że Francja już się przejechała na podwyższeniu podatków milionerom, którzy po prostu zmienili obywatelstwa albo zastosowali bardziej wysublimowane formy ucieczki.
To sprezętuj mi auto używane dla rodziny z poważaniem oczywiście.gość
Wraz ze wzrostem liczby milionerow wzrasta ilosc pracujacych za glodowe pieniadze.Na czyms trzeba zarobic,pieniadz z czegos musi powstac,najczesciej z wyzysku pracownikow.Skoro firma tak dobrze dziala dlaczego pracownicy zarabiaja najnizsza krajowa?Wskazcie prywaciazy ktorzy dobrze placa.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!