Jak żyję kupę lat, bo ponad pół wieku, to jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło aby mi się łódka wywróciła. A to dlatego, że nie pływałam i nie pływam, bo boję się wody jak ognia.A wy jak pływacie, tak macie.
Mój konkubent ma kajak i zabiera mnie na ostry spływ. Czasami muszę mocno się nawiosłować żeby dopłynąć do końca
Byli ubezpieczeni? Za akcje ratownicze się płaci. Jak nie to czekać aż dodryfuje do brzegu lub zatonie. I po kłopocie.
Za takie akcje powinni płacić z własnej kieszeni ci pseudo sternicy za pięć groszy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!