nie mogłam zobaczyć wystawy i żałuję. Książkę, jeśłi tylko bedę miała okazje kupię. Nie mieszkam już w Piotrkowie, ale spędziłam tam dzieciństwo i wczesna młodość, mam nadal przyjaciół i znajomych. Dobrze by było, gdyby sami Piotrkowianie więcej wiedzieli o swoim mieście i lubili je.
A czy Pan Chojniak był na wystawie?Ja byłam bo solidaryzuje sie z tym miastem i jego historią.Pani Agnieszko za wkład Pani pracy gorąco dziękujemy,jest Pani niezwykłą osobą,książka wspaniale napisana,djęcia też dają do myślenia ...gdzie to było?... a poniższy przykład z krową tylko świadczy o ograniczonym myśleniu tego osobnika który jeszcze siedzi na drzewie pomimo że dawno z niego zeszliśmy
krzysiek71 - książka to nie tylko zdjęcia, nie poczytasz jej w necie.
Żeby napić się mleka nie musze kupować krowy,jak będę chciał pooglądać zdjęcia,to sobie poszukam w necie.
Miłego dnia.
Sądząc po ilości wpisów widać jak się piszący na tym forum zainteresowali historią miasta w którym mieszkają. Wstyd, bo pod byle jaką wiadomością od wpisów aż gęsto!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!