Chętnie się wybiorę. Jeśli będą prace pani Illinicz-Kiełkiewicz, to pewnie jakiś kot w wystawionych pracach też zostanie "przemycony" :)
- Chcemy, aby już sama ekspozycja była inna, odbiegała od tego, do czego są przyzwyczajeni widzowie. To, jak będzie wyglądała ta wystawa, będzie niespodzianką nawet dla mnie - powiedział Stanisław Piotr Gajda z Ośrodka Działań Artystycznych.
Ooo, to idę na tę wystawę. Koniecznie!
Skoro będzie niespodzianką nawet dla Stanisława Piotra Gajdy.
I ekspozycja będzie inna.
I będzie odbiegała od tego, do czego są przyzwyczajeni widzowie.
A widzowie do czego są przyzwyczajeni? Do golenia krocza!
A tu nagle - Illinicz-Kiełkiewicz, Marweg, Panfil...
Ależ, Panie Stanisławie Piotrze Gajda!
No, chyba nie Korczak! Nie Ziółkowski! Rany Julek!
Chyba Korczak-Ziołkowski!
Ale to chyba uwaga raczej nie do autora wypowiedzi, tylko do jakiegoś anonimowego pseudodziennikarza, który nie wiedział co pisze.
Obaj wiemy, że tak jest, jak piszesz. Ale co to obchodzi przeciętnego czytelnika? On odczytuje to tak, że nazwiska te wymienia Stanisław Piotr Gajda.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!