"Kierowca zwolnił, a wtedy w tył pojazdu wjechała kia sorento"
Raczej: kierowca gwałtownie zahamował, a w tył pojazdu uderzyła kia...
To co się zdarzyło jest dla życia okrutne, ale dlaczego kierowcy sami nie dają sobie szansy przeżycia i nie zachowują bezpiecznej odległości pomiędzy samochodami. Nie mogę patrzeć jak jadę lub na światłach jestem wręcz popychana mentalnie przez kierujących z tyłu, którzy przyklejają się do mojego zderzaka. Pytam się, dokąd się spieszą, do szpitala, czy na cmentarz.
No i tak to jest jak szkoda paru groszy na czas i paru chwil na zabezpieczenie ładunku.Pewnie machnął reką bo blisko..Odległość swoją drogą ale teraz to juz tylko wyrazy współczucia.
Czy w obu wypadkach "uczestniczyl" mercedes sprinter? A może coś z tymi samochodami nie tak,czy taki zbieg okoliczności?
A S8 na odcinku Piotrków-Tomaszow,to trasa z baróżowym dużą ilością wypadków.
Mia ,, często widzę takich kierowców jak ty.. na światłach już wszyscy zdążą zobaczyć zielone i ruszyć tylko Mija jeszcze nie śpiesznie zapina jedynka ..masakra
Jeżdżę tą trasą codziennie... staram się nie przekraczać 110-120 km/h... wyprzedza mnie mnóstwo samochodów. 140-160 km/h to standard, a są i tacy co przekraczają 180...
Do tego jazda lewym pasem na tzw. "zderzak"...
Jeszcze ciekawiej jest na A1... tam niektórzy kierowcy przechodzą samych siebie...
To, że jest kawałek szerokiej i prostej drogi bez skrzyżowań, nie oznacza, że można wyciskać z auta tyle ile fabryka dała...
Nie jestem zwolennikiem odcinkowej kontroli prędkości... ale na odc. Piotrków-Tomaszów powinna być...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!