A prezydent Chojniak nie remontuje tylko sprzedaje. Jak tak dalej pójdzie (przykład d. Europy) to miasto sprzeda każdy dom bo prywatnemu opłaci się remontować i wynająć tylko nie urzędasom Chojniaka. Przykład: ul. Sieradzka w którym znajduje się BWA. O tym budynku wiele razy było mówione i pisane i jak do tej pory na obietnicach Kacperka i Karzewnika się skończyło. Miały być wyremontowane drzwi i założony domofon ale TBS i jego prezes E.Sapińska oraz administracja budynku graja na zwłokę. Nóż się w kieszeni otwiera na widok niegospodarności ludzi Chojniaka. czy jest na tego gościa jakiś sposób odsunięcia go od władzy?
Prosty sposób był 21.11.2010, ale został zaprzepaszczony przez olewaczy i leniwców, którym nie chciało się iść na wybory.
"...a dbałość o estetykę, jak wiadomo, jest oczkiem w głowie władz Piotrkowa." hehehehehe. dobre.
"PEKIN" Wspólnota wyremontuje,a ulica Czarna nadal zostanie czarną...A władze miasta nic z nią nie zrobią, wytłumaczą się brakiem funduszy :( A Pekin od Czarnej będzie dalej czarny :(
http://www.mzdik.piotrkow.pl/utrudnienia.htm
Normalnie szok!
Ciekawe, kiedy MZDiK naprawi zniszczone przez zawracające ciężarówki krawężniki na skrzyżowaniu zachodniej obwodnicy z ul. Dmowskiego:
Czy myśli Pan,że łatanie dziur poprawi bezpieczeństwo dzieci,które maszerują codziennie tędy do szkoły??? I czy wspólnota będzie mogła cieszyć się z przeprowadzonego remontu??? Na Czarnej przydał by się chodnik i ukryta kamera jak kierowcy jeżdżą pod prąd...
Tak wygląda wyremontowana elewacja od strony ul. Roosevelta:
Bajka. Teraz czekamy na to, która grupa spod znaku spraya określi jasno wszystkim mieszkańcom miasta, że południowa część to ŁKS a północna RTS.
Urodziłam się w piotrkowskim Pekinie prawie 90 lat temu, a wyjechałam (z rodzicami) w 1934 r. Teraz zapragnęłam (wraz z synami i wnukami) jeszcze raz zobaczyć miejsce urodzenia, sfotografować i sfilmować dla prawnuków. Zajrzałam więc do internetu - i SZOK: ul. Czarna wygląda dziś (bez żadnych zmian) jak 80 lat temu! To wielki WSTYD dla gospodarzy miasta!
Pamiętam piękny Park im. J. Poniatowskiego - moje miejsce dziecięcych zabaw: 2 stawy (jeden z dużymi łabędziami), 2 korty tenisowe, grzybek koncertowy, a w pobliżu bramy parkowej wspaniałe pawie; zimą na dużym stawie było urządzane lodowisko, na którym łyżwiarskie pary tańczyły przy muzyce z megafonów. Straż ogniowa organizowała w parku zabawy ze sztucznymi ogniami puszczanymi z wysokiego wiatraka studziennego w ogrodzie botanicznym. Pamiętam otoczenie parku: al. Zwirki i Wigury, ul. Zeromskiego, ul. Parkową z rowami odwadniającymi i wysypaną czarną szlaką jezdnią; kolejkę wąskotorową, którą jeździłam na gapę; na gapę wkręcałam się też na pokazy lotnicze (za parkiem i torem kolejki sulejowskiej).
Przy dużym stawie (od strony ul. Parkowej) stał ładny pawilon wystawowy, którego już nie ma! Będę wdzięczną za informację, kiedy został zbombardowany (w 1939 czy 1945)?
Pozdrawiam wszystkich moich rodaków - Piotrkowian!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!