Piotr Bielawski ówczesny asystent wspaniałego trenera obecnie trenuje uzdolnione dziewczęta w gimnazjum w Wolborzu. Jest naprawdę idealnym trenerem jak na warunki panujące w jego Klubie piłki ręcznej. Ten znany piotrkowianin osiągnął wiele w sporcie ale to jeszcze nie wszystko on nie powiedział ostatniego słowa teraz pod wodzą jednego z najszybciej rozwijających się klubów w Polsce ma zamiar osiągnąć tyle ile sam Bogdan Wenta. Jego techniki treningu są znane na całym świecie każdy szanujący siebie trener zna je na pamięć. Krótko mówiąc Piotr Bielawski jest jednym z najbardziej uzdolnionych trenerów w ówczesnej Polsce oraz na całym świecie. Ciepło pozdrawiam pana Piotrka którego widziałem ostatnio na meczu Piotrcovii chciałem podejść po autograf ale byłem trochę zawstydzony ponieważ on wydawał komendy w języku arabskim do jednej z zawodniczek Piotrcovii ale następnym razem kiedy go tam spotkam nie zawaham się podejdę.
Jak się czyta taki artykuł to aż się łezka w oku kręci. Taka wspaniała historia. Obecnie klub stacza sie po równi pochyłej, aż żal patrzeć na to wszystko. Tak to jest jak zwady polityczne powodują obrażanie się jednych na drugich, a co za tym idzie biedę w klubie.
Drodzy włodarze miasta - pomóżcie w poszukiwaniu sponsorów. Z Wasza pomocą potencjalni sponsorzy przychylniej spojrzą na klub.
Drodzy przedsiębiorcy!!! Spójrzcie na ten klub pomóżcie mu! To nie Piłka nożna, siatkówka czy koszykówka. W tej dyscyplinie nie trzeba milionów żeby stworzyć w pełni profesjonalny, odnoszący sukcesy, klub.
NIE DAJMY ZGINĄĆ SPORTOWEJ HISTORII TEGO MIASTA I KRAJU!!!
Piotrcovia to klub z tradycjami - nie pozwólmy tego zniszczyć. Sponsorzy - modernizacja oczyszczalni - duży kontrakt - może uda się znaleźć sponsora, powstało OBI, może jakaś firma ze strefy przemysłowej w Kleszczowie...
Pamiętam mecze, które były na Sikorskiego - oj to była hala i emocje, choć na Relaxie też bywały emocjonujące mecze. Pamiętam taki mecz w pucharach z Gyor (liczna grupa kibiców z Węgier) czy też mecz z Galicznką Lwów.
A ja pamiętam mecz z Gdankiem w Relaksie. Wtedy ten kto wygra zdobędzie srebro. Do przerwy nasze dziewczyny wygrywały już 10. Pamiętam, że przyszedłęm 40 minut przed meczem i... nie miałem miejsca siedzącego:) Wspaniałe wspomnienia.
czytając ten spot wielu naszym lokalnym politykom w tym czasie jest nie na rękę - bo jak się pójdzie i jakiś medal odbierze-niestety to trzeba coś obiecać - zaoferować na rozwój piotrkowskiego sportu parę PLN a oni wolą wiecie na co -trakt wielu kultur kościoły - byle nie sport.
Mecze na Sikorskiego to piękna historia. To była WIELKA PIOTRCOVIA. Tak jak poprzednik napisał by mieć miejsce siedzące trzeb było przyjść niemal godzinę przed meczem, a więc jeszcze przed rozgrzewką drużyn. Już podczas rozgrzewki czuło się atmosferę meczu. Kto nie przyszedł wcześniej stał za siatką, a nawet w ogóle nie wszedł na mecz.
Piotrkowska hala wówczas miała miana piekła, gdzie nie jedna ekipa z kretesem legła.
ale to nie tylko hala,stadion mieliśmy piękny,pamiętacie baseny,niestety,pewien człowiek miał inne plany i jest jak jest.
Mam nadzieje,że ten zakopany przez kibiców kurczak straszy go po nocach.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!