Ładne hasła, zupełnie bezładnie dobrane i sklejone do kupy cele... Typowy urzędniczy bełkot, za który ktoś weźmie premię, a nic z tego poza tym nie wyniknie.
"Drodzy rodacy! Ubywa nas. - Pi*****cie się wszyscy!" - to jest hasło antydepopulacyjne. Krótkie, zwięzłe i rzeczowe. Jako obserwator-amator coraz bardziej dziwnych poczynań naszych władz wiem, że władza dokładnie tak chciałaby to wyrazić, ale się trochę krępuje (bo mogłaby zostać niejednoznacznie zrozumiana), i stąd funduje nam taki bełkot.
Dobrze powiedziane. Tylko takie zmiany, które spowodują powrót z emigracji rzesz Polaków, będą miarodajnym wskaźnikiem pozytywnych zmian.
Uznam inicjatywę Zarządu Województwa Łódzkiego, w sprawie depopulacji, za trafioną, jeżeli spowoduje ona, powrót z emigracji dwudziestu kilku młodych osób z mojej rodziny.
W przypadku poważnego potraktowania mojej propozycji, służę adresami.
Znów skok na kasę zabraną podatnikom. Przecież, żeby każdemu dołożyć, trzeba wcześniej wszystkim zabrać. Straszna jest bezradność, gdy człowiek patrzy na to, jak dyktatura miernot i pieniaczy w garniturach, wykańcza społeczeństwo. Zamiast obniżyć koszty utrzymania państwa - holokaust kieszeni społeczeństwa.Za Gierka w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej pracowały 123 osoby, a "Pioma" zatrudniała 5000 osób. Społeczeństwo biednieje, bo przedsiębiorcy nie są w stanie udźwignąć kosztów utrzymania państwa, więc drastycznie ubywa miejsc pracy, a tutaj interwencja Zarządu Województwa łódzkiego w depopulację, za pomocą wymyślonych przez urzędników działań zastępczych, jak wydawanie pieniędzy na kształcących (nie mylić z kształconymi) itd. . Łapanie misia na sztuczny miód. Przecież Nasz Prezydent Wałęsa przekonywał inwestorów na spotkaniu w amerykańskiej gminie żydowskiej, "interes w Polsce robi się na głupocie Polaków", i stało się. Ptak - kupił stadion przy ul Sikorskiego (w oficjalnej wersji ogłoszono, że miasta nie było stać na utrzymanie obiektu). "Vitroma" (1000 miejsc pracy) - z pełnym portfelem zamówień, bez długów z dużymi pieniędzmi na koncie w banku - zaorana, itd.itd.. Współcześnie najlepiej się ma największy pracodawca w mieście - Urząd Miasta, od wielu lat żyje z kredytów zaciąganych na koszt społeczeństwa.
O wiele bardziej smutniejsze od sytuacji w jakiej znajduję się nasz kraj jest ignorancja społeczeństwa. To właśnie dla tego jest tak beznadziejnie. Ludzie nie wiedzą od czego zależy bogactwo kraju. Dowodem są poniższe wpisy. Jeśli nie macie takiej wiedzy to cwaniaczki z Wiejskiej robią z Wami co chcą.
Ja byłem pół roku w Szkocji. Nie wrócił bym gdyby nie to że Narzeczonej było tam ciężko, tęskniła za domem, znajomymi, rodzinom. Gdyby nie to - siedział bym tam dalej i ŻYŁ ! Bo tutaj nie można powiedzieć o życiu, a jeśli już życie - to co to za życie.
Masz rację, te programy z dodatkowymi kosztami dla nowej administracji to tylko taka lista pobożnych życzeń, propagandowa wydmuszka, to takie ble, ble, pewnie przed wyborami do europarlamentu by pokazać jak to władzuchna dba i myśli o ludziach.
Prawdziwe programy to przede wszystkim zmiany strukturalne, podatkowe i zmiany przepisów, które utrudniają życie przedsiębiorcom. Dlatego zamiast powstawać to będą się kurczyć miejsca pracy. Dopóki jest jeszcze co sprzedać w tym kraju to tak będzie się to toczyć, aż wyczerpią się nawet te posiadane zasoby. Musimy mieć świadomość, że żyjemy cały czas na kredyt, za pożyczone pieniądze, które kiedyś następne pokolenia będą musiały oddać. Gierka długi dawno spłacone, tamte przy obecnych to mały pikuś. Czy tak rządzi się dobry gospodarz? Gdyby tak wyglądało każde gospodarstwo domowe to pewnie co druga rodzina byłaby już pod mostem.
My praktycznie już nic nie produkujemy co by się dobrze sprzedawało gdziekolwiek, bo po prostu nie mamy bazy, czyli przemysłu. Gdyby nie zmarnowano lekką ręką tego co zostawił Gierek i unowocześniono niektóre zakłady po 1989 roku to dzisiaj bylibyśmy krainą mlekiem i miodem płynącą, a tak stać nas już tylko na żebraczy los petentów w unijnym przedpokoju. I nie pomogą żadne półśrodki, tysiące zespołów doradców i różnych naprawiaczy, bo potrzebne są odgórne systemowe reformy, a nie jakieś klajstrowanie gdy najważniejsze problemy zamiatane są pod dywan.
Jedyna recepta to inwestycje w konkretne dziedziny gospodarki nawet za pożyczone pieniądze, a nie konsumpcja i zatykanie dziur budżetowych poprzez nowe pożyczki z MFW. Innej drogi nie ma i nikt nam tak naprawdę nie pomoże jak sami tego nie zrobimy.
Podziękujcie panu Wałęsie że po 1990 doprowadził do wyniszczania polskiego przemysłu itp... Ludzie uciekają z tego padołu za granice i do innych miast bo w tym mieście przyszłości NIE MA ŻADNEJ!!!
W kwietniu też opuszczam ten kraj, już nie mam siły pracować tylko na opłaty i podstawowe zakupy.
Recepta jest prosta i znana od dziesiątków lat - budować zakłady pracy mogące zatrudnić duże ilości pracowników. Tak było zawsze od czasów "Ziemi Obiecanej", a niedawnym przykładem jest Bełchatów. A w Łodzi w ciągu kilku lat zniszczono cały przemysł włókienniczy, posłano na bruk dziesiątki tysięcy ludzi bez żadnych wielotysięcznych odpraw, bez wyrzutów sumienia ludzi rządzących krajem. I żadne miniprzedsiębiorstewka, ulgi prorodzinne, czary-mary, nie wchłoną tej masy ludzi chcących pracować najemnie i w miarę godziwie zarabiać, aby utrzymać rodzinę. I nie dotyczy to oczywiste tylko Łodzi.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!