Coś mi ta sprawa śmierdzi, kto chciał by ryzykować podrabiając podpisy kilku pacjentów, i pytanie jak coś takiego mogło wypłynąć na światło dzienne przy tysiącach ludzi którzy chodzą do lekarzy, te kilka osób jest raczej nie sposób wyłapać z list kto do jakiego lekarza chodzi...

00

Wystarczy najzwyklejszy donos...

00

Sprawa jest śmierdząca, jak śmierdząca jest działalność NFZ.
NFZ kontroluje teraz każdą cyferkę, każdy przecinek i ogonek, by wykryć " układ"spiskowy pacjentów i lekarzy, którzy czyhają na kasę NFZ, by ją bezprawnie zagarnąć na nieuzasadnioną korzyść jaką jest leczenie ludzi chorych ;-> .
Wystarczy wprowadzić PESEL do systemu komputerowego NFZ i wszysko jak na dłoni- kto, gdzie, kiedy i z jakiego powodu miał kontakt ze służbami medycznymi.
Nie po to NFZ wydał górę szmalu na komputeryzację godną FBI i CIA razem wziętych, by pacjenci i konowały robili NFZ w "karolka" ;->
A z drugiej strony, to sami pacjenci sa w stanie narobić takiego bałaganu - wystrczy,że złożą delkarację w następnej przychodni, nie wycofując poprzedniej.
I co?
Już NFZ zaciera łapki, juz się cieszy, że wykrył spisek, już ma pretekst do zerwania kontraktu...
Czysty zysk...

00

Ciekawe, która? Ma ktoś przeciek z prokuratury :)
http://naszpiotrkow.blogspot.com/

00

Ciekawe, która? Ma ktoś przeciek z prokuratury :)
http://naszpiotrkow.blogspot.com/

00

A kto sprawdza, czy świadczenia medyczne wykazane w kartotekach pacjentów zostały tym pacjentom rzeczywiście udzielone?
Znam parę osób, które bardzo się zdziwiły widząc swoją dokumentację w przychodniach.

00

"Śmierdząca działalność NFZ"? Może ludzie, którzy tam pracują ?

00

Ja też.
Zwłaszcza jak chodzi o żargon medyczny-każdy się dziwi ;->

NFZ bez pracowników to samo dobro!

00