Piękna akcja - dzieciarnia sama czytać nie umie, więc im poczytali......
dziekany i prodziekany - nie wiem, czy śmiać się, czy płakać...... - to może siędę na grzędzie i popłaczę ...
No tak, wszak teraz głównym zadaniem nauczycieli jest "realizacja projektów"! Skupienie się na zwyczajnym nauczaniu jest już ewidentnie przestarzałe i źle postrzegane przez dyrekcję.
No niech mi ktoś kurde rzeczowo wyjaśni jaki sens, czy też walory dydaktyczne ma czytanie fragmentów książki dorosłym (lub prawie dorosłym) ludziom?
Nie wiem jak jest teraz, ale "za moich czasów" "Quo vadis" było lekturą obowiązkową w szkole podstawowej. Każdy musiał przeczytać samodzielnie w domu; omawianiu było poświęcone kilka godzin lekcyjnych.
***
Jak myślicie, czy gdybym wówczas zaproponował polonistce, aby zorganizowała salę (np. w "Hawanie") i "lektorów" w postaci prezydenta miasta i dziekanów, aby nam poczytali lekturę, to:
a) zostałbym uznany przez nauczycielkę za geniusza i wizjonera, który wymyślił przełomową i nowatorską metodę nauczania;
b) skończyłbym z oceną niedostateczną w dzienniku oraz uwagą w dzienniczku i dyscyplinującą rozmową z wychowawcą, tudzież odesłaniem na badania do psychiatry?
Tłumów słuchających to ja tam nie widziałem.Czytaliście to sami sobie. Równie dobrze mogliście się spotkać u któregoś z Was w domu i sobie poczytać przy kawie. A tak zrobiliście sobie kabaret i wydaliście pere groszy gminnych pieniędzy. Bo przecież trzeba było kupić jakiś dyplomik itd
Teraz to trzeba się dopiero wykazać. Podlizywanie sie i klamstwo to główne domeny Pani Kierownik Joanny.
To chyba naturalne, że kierownicy bibliotek powinni promować tego typu akcje szczególnie w obecnych czasach, gdzie dzieci i młodzież coraz mniej czytają. Sam prezydent również stara się rozpowszechnić tradycyjne czytanie. ............
/ A może chodzi o to, że ktoś żałuje utraty ciepłej posady na własne życzenie ? /
Quo vadis przeczytałem kilka razy w podstawówce z wypiekami na twarzy. Dziś młodzież śmieje się z tego typu książek. Pomysł jak pomysł pewnie niezbyt skuteczny, ale chociaż jakaś próba zwrócenia uwagi, zainteresowania wielką literaturą. Od tego są Domy kultury czy biblioteki żeby m.in takie akcje przeprowadzać. Popieram takie działania. A hejterom życzę żeby umieli spojrzeć trochę życzliwiej na świat i bliźnich, a nie wszędzie doszukiwać się brudu. Jest tez taka teoria, że gdy ktoś w sobie ma tylko jad i złość to nie może w innych dostrzec nic innego :-)
/ A może chodzi o to, że ktoś żałuje utraty ciepłej posady na własne życzenie ? /
Jak Pani otrzymała tą ciepłą posadkę????
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!