Widać jakich "specjalistów" mamy w rządzie. Nawet ustawa śmieciowa sprawia im problem.
Oni dbają o własną kieszeń i myślą jak najdłużej utrzymać się przy korycie
Nie tylko w rządzie ale przede wszystkim w sejmie i w senacie. Oni tylko się nadają do pobierania wysokich diet poselskich i senatorskich i astronomicznych pensji ministerialnych i odpraw.
Problem nie tylko w wysokości opłat. Ustawa reguluje tak naprawdę tylko ten sektor gospodarki odpadami, który dotyczy gospodarstw domowych - i to w zawężonym zakresie.
Cała reszta, to w większości pic na wodę. I trudno nie odnieść wrażenia, że główną przesłanką rządu poprańców i chłopków z PO-PSL było stworzenie dobrych warunków niektórym tylko firmom z branży, a w dalszej perspektywie - wyeliminowanie z rynku znacznej liczby firm, zwłaszcza tych mniejszych.
Od dawna wiadomo. że firma szwagra czy żony ważniejsza niż jakaś tam firma.
Ciekawy artykuł
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Ustawa-smieciowa-czesciowo-niezgodna-z-konstytucja,wid,16211164,wiadomosc.html?ticaid=111e93
28 listopada br. Trybunał Konstytucyjny uznał, że gminne przedsiębiorstwa śmieciowe muszą startować w przetargach, http://odpadyblog.pl/kontrowersji-ustawy-smieciowej-ciag-dalszy/ czyli uznał za normalne zakładanie za niemałe pieniądze publiczne gminnych przedsiębiorstw śmieciowych, które muszą być wyposażone w określoną ilość pojazdów, bazę magazynowo-transportową itp., które to przedsiębiorstwa mają następnie stawać do przetargów z tymi, którzy ćwiczą często przetargowe "ściąganie majtek w dół"... Ci którzy nie znają tego określenia niech wkleją je do google aby zrozumieć z jakim przekrętem mamy do czynienia... http://www.polityka.pl/swiat/komentarze/1539349,1,ke-odmraza-fundusze-na-budowe-autostrad.read Teraz wypada aby Polska zażądała aby na przykład Amsterdam, Kopenhaga, Sztokholm; Wiedeń dla "ochrony społecznej gospodarki rynkowej i wolności działalności gospodarczej" przeprowadziły przetargi i dopiero wtedy pozwoliły swoim gminnym jednostkom na robienie tego co robią od dziesiątków lat, kiedy na przykład jednostki te wygrają z polskimi śmieciowymi przedsiębiorcami... Śmiech rozległ by się na całą Europę i zaczęłyby krążyć "polskie dowcipy" na temat "polnische Wirtschaft" wedle którego polskie gminy mają wspierać śmieciową mafię poprzez masowe licytacje mienia swoich przedsiębiorstw przegranych w "przetargowym ściąganiu majtek"... http://www.samorzad.pap.pl/depesze/wiadomosci_centralne/114346/Tak-to-robia-Szwedzi Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego który sprowadził interpretację Konstytucji ad absurdum - następnym wnioskiem jaki się nasuwa to jest konieczność uzupełnienia treści artykułu 166 Konstytucji, który brzmi: "Zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne" - należałoby dodać w tym artykule Konstytucji "POD WARUNKIEM WYGRANIA PRZETARGU PRZEZ TĄ JEDNOSTKĘ"... http://samorzady.pb.pl/2841449,8131,czarna-wizja-smieciowa Jeszcze jeden wniosek jaki się nasuwa to ten, że konstytucja konstytucją - ale nawet w podrzędnej ustawie posłowie mogą nią manipulować na rzecz tych co chcą poprzez nasze comiesięczne opłaty kręcić swoje śmieciowe lody... http://polska.newsweek.pl/czy-w-polsce-mozna-kupic-ustawe--wojtunik--wszystko-mozna-kupic,90767,1,1.html A tymczasem GIOŚ zapowiada kontrolę tego czy wszędzie gminy zadbały o wszczęcie procesu likwidacji zbędnych i anachronicznych jednostek wykonujących ich zadania własne... Niedawno inny sąd orzekł, że Beata Sawicka jest niewinna i w związku z tym zwróciła się ona o zwrot zarekwirowanych dowodów rzeczowych - czyli o zwrot "uczciwie" wypracowanych łapówek... http://wpolityce.pl/dzienniki/kobiecy-punkt-widzenia/66617-miszmasz-na-sobote-czyli-przyzwoity-jak-tusk-garstka-ignoruje-milion-a-sawicka-chce-zwrotu-lapowki Inny sąd orzekł, że za nieudolność w budowie stadionu zwanego Basenem Narodowym należy się wypłata ponad półmilionowej premii... Plądrowaniu Rzeczpospolitej nie ma końca...
Z tego co obserwuję, to nasi parlamentarzyści od lat udowadniają, że Konstytucja to tylko zadrukowany kawałek papieru, którym można sobie dupę podetrzeć. Może niech będą konsekwentni i dopilnują, by drukowano ją na bardziej miękkim papierze?
Jak to możliwe, że sejm uchwala ustawę sprzeczną z Konstytucją, a senat ją przyklepuje? Na czym znają się posłowie i senatorowie, skoro nie znają Konstytucji? Jeśli nikt od razu nie zauważył sprzeczności ustawy z Konstytucją, to wnioskuję, że nikt z nich jej nie zna. I czemu jakiś bubel ma BEZPRAWNIE obowiązywać aż przez półtora roku, bo akurat tyle czasu przewidziano na jego poprawę? Jakieś granice dziadostwa chyba powinny być nawet w takim półdzikim kraju Trzeciego Świata jak Polska? A może nie?
Kiedy ustawy zaczną być sprawdzane pod kątem zgodności z Konstytucją jeszcze przed wprowadzeniem ich pod głosowanie? Rzygać się chce, kiedy się patrzy na dziadostwo i brakoróbstwo serwowane nam przez te świnie przy korycie.
Pięknie to określiłeś. Problem w tym, że koryta poustawiane są nie tylko w Warszawie, a świń jest znacznie więcej niż 460 w sejmie i 100 w senacie.
Rzeczowo, prawdziwy problem polskiej "demokracji" sprowadza się do tego, że o "awansie" do parlamentu tego czy innego człowieka decydują nie wyborcy, tylko kliki partyjniackich liderów. Stąd w sejmie i senacie tylu pospolitych głuptaków w żaden sposób nie przygotowanych do świadomego stanowienia prawa. Tak naprawdę nikomu to nie przeszkadza, bo rola zwykłego posła sprowadza się do głosowania za rozwiązaniami podrzuconymi przez własnych liderów. Krótko mówiąc, przeciętny poseł i senator, to zwykły klakier - głuptak, który musi wiedzieć tylko jedno: czego życzy sobie lider jego partii. Lider, który decyduje o umieszczeniu takiego klakiera-głuptaka na liście wyborczej.
Interes państwa, narodu i wyborców w takim systemie wyborczym można mieć w zadku, a w głosowaniu i tak zawsze ktoś weźmie udział - chociażby, żeby zagłosować na własne "świnie" albo przeciw "świniom" z innej partyjki (kiedyś na takie zbiorowiska mówiono też: "kupa").
Być może ograniczeniem dla tych haniebnych praktyk byłyby okręgi jednomandatowe? W takim przypadku liderzy musieliby znacznie staranniej dobierać kandydatów, a sami kandydaci musieliby o wiele bardziej starannie przygotowywać się do mandatu posła/senatora i byliby skuteczniej rozliczani przez wyborców.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!