Nikt nad niczym nie panuje. 98,98% sił idzie na to, jak ukryć machloje i zwykłe, pospolite złodziejstwo.
Korwin-Mikke jest zdrowo walnięty, ale czasami ma rację. To Profesor nie ma racji. Da się wydać 200, 300, 800, 23094 tysięcy/ milionów e\ojro w naszym kraju. Na cokolwiek, co Unia wskaże.
W razie trudności - służę pomocą i zespołem doradców.
Tutaj macie wyjaśnione, na co w pierwszej kolejności trzeba będzie wydać unijne pieniądze:
http://korwin-mikke.pl/wideo/pokaz/w_ciagu_7_lat_polska_powinna_przeznaczyc_200_mld_zl_na_polityke_klimatyczna_prof_mielczarski_nie_jestesmy_w_stanie_wydac_takich_pieniedzy/1218
Sens tego oceńcie sobie sami...
Zawsze miałam i mam jakieś zwierzęta, różnych gatunków. Moja dobermanica (świeć, Panie) przez dwanaście lat tolerowała kota. Nie będę nadużywać słowa: akceptowała. Zwierzęta ustaliły sobie hierarchię, ja się nie wtrącałam. Kot miał o tyle przegwizdane, że miał wytyczone ścieżki w domu, po których mógł się bezpiecznie poruszać. Nie mógł zboczyć na pięć centymetrów, bo był doprowadzany przez psa do dyscypliny (za pomocą demonstracji uzębienia).
Ale któregoś razu kot się przeziębił; był już stareńki, weterynarz podejrzewał zapalenie płuc. I wtedy...
Nikt, z wyjątkiem mnie, nie miał prawa podejść do kota. Pies wył, kiedy aplikowałam kotu lekarstwo. Nikt, kto nie ładował w koci pysk tabletki, nie wie, o czym mówię. W internecie jest taka powiastka, zaręczam, że prawdziwa.
Pies wylizywał kota, zżerał jego wymiociny (pewnie likwidował ślady pobytu chorego osobnika). Jest, jak jest - ale stado - to stado...
Nie chcę być nachalna, ale, jeżeli nie masz, kup książkę "Okiem psa". Inteligentna lektura, która dużo mówi nam o nas samych.
I dziękuję za przewodnika-kota.
Chciałbym jeszcze nawiązać do tego:
Zwróćcie uwagę, co napisano w artykule:
Teraz dla przykładu skupmy się na Piotrkowie. Ludność miasta to mniej więcej 1/500 ludności Polski. Jeśli by przyjąć, że faktycznie dostaniemy 300 miliardów i do tego, że można by je podzielić między wszystkie samorządy proporcjonalnie do liczby mieszkańców, to łatwo policzyć, że Piotrków dostałby 600 milionów złotych! Sam Piotrków, bo powiat piotrkowski dostałby odrębne, nawet większe pieniądze. Gdyby można było tymi pieniędzmi swobodnie dysponować, to zauważcie, że po spłacie całego długu miastu pozostałoby jeszcze ponad 400 milionów złotych. Za kilkadziesiąt milionów z tego można by wybudować kilkaset mieszkań komunalnych, z powodu braku których władze od lat biadolą. Zostałoby jeszcze dużo na poprawę stanu dróg, wykup, scalenie i uzbrojenie działek potrzebnych pod inwestycje itd.
A co będzie? Zapewne nie będzie 300 miliardów, tylko dużo mniej, część pieniędzy zginie gdzieś po drodze, a to co dotrze do samorządów będzie musiało być wsparte lokalnymi pieniędzmi i powstaną jakieś dziwne projekty, które ładnie będą się prezentować jedynie w prounijnej propagandzie. A przecież można by faktycznie coś zmienić i odwrócić ten trend pchający nas w dziadostwo i coraz większe zadłużenie...
No tak bociany i wozy drabiniaste :))
Bo Polska to dziki kraj co rusz jakąś niespodzianką zostaniesz obdarzony. To wyboje to dziury jak po wojnie światowej to w czasie opadów rzeki w środku miasta rwące to auto 50-letnie to pociąg sprzed wieków to brak toalet to procesja środkiem jezdni....że nie wspomnę o wszechobecnych obszczymurkach z fajami w gębie....
Widzisz ile mamy atrakcji.
więcej:
http://sklave.manifo.com/
Ciekawe po co?!
http://www.joemonster.org/art/21993/Historia_kota_ktory_zostal_przewodnikiem_psa
Czarny kot z białym krawatem, białymi łapkami i dużym białym ptaszkiem... Słodkie :)
Kiedyś miałem kota i psa jednocześnie, więc wiem jak bardzo zwierzęta różnych gatunków potrafią się ze sobą zżyć. W ogóle dziwna sprawa, bo między ludźmi często układa się mniej pięknie. Może dlatego, że zwierzęta mają proste podejście do życia i nie przywiązują wagi do niuansów, na jakie zwracają uwagę ludzie? A może też i dlatego, że nie podporządkowują swojego życia ideologiom religijnym czy politycznym? I jakoś brak wspólnego języka też im nie nastręcza aż takich trudności, jak ludziom :) A może znaczenie ma, że znajomości zaczynają od wzajemnego obwąchiwania swoich dup? Kto to wie? :))
Turystyki na wielką skalę jak nie było nad Zalewem Sulejowskim tak nie będzie bo znowu ją urzędasy zeżrą. Plany zagospodarowania na ten przykład Zalewu Sulejowskiego to już leżą gotowe od końca lat 70tych. Co tam miało nie być???No a ile zrobiono to widać. A ile pieniędzy wydano???
Chyba więcej jak mieści wody.
Stoi na stacji lokomotywa.
Piękna, wspaniała, Tusk się nazywa.
Stoi i sapie, miłością dyszy.
Jak wreszcie ruszy, to świat usłyszy!
więcej:
http://sklave.manifo.com/-nawesolo
Film taniec Niesiołeczka
http://sklave.manifo.com/foto-szopka-2
Obejrzyj miłość międzygatunkową. Dobrych snów.
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=E70kQHvacNU&feature=endscreen
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!