W dniu dzisiejszym (10.03.2023) w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie. Rzekomy włamywacz wyrokiem pierwszej instancji (Sąd Rejonowy w Radomsku) został uniewinniony, dziś sąd drugiej instancji - odwoławczej (Sąd Okręgowy w w Piotrkowie) utrzymał wyrok uniewinniający.
Proponuję następnym razem nie wierzyć tak bezkrytycznie informacjom wątpliwej jakości, nawet jeśli pochodzą one od policji.
Dziś zapadł wyrok - jeszcze nieprawomocny. Rzekomy włamywacz został uniewinniony, a sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdził m.in. że aby kogoś oskarżać i skazać trzeba należy mieć dowody - tych nie było.
W toku postępowania okazało się, że dłuto, którym rzekomo ugodzono nie nosi na sobie żadnych śladów DNA oskarżonego, że klucze którymi rzekomo się posługiwał również nie mają żadnych śladów biologicznych oskarżonego!
Polecam uwadze, jeśli chcielibyście Państwo wiedzieć więcej proszę kontakt.
Czytałem artykuł z wypiekami na twarzy czekając na zdanie: "broniącemu się przed włamywaczem w obronie życia i mienia mężczyznie za użycie ostrego narzędzia grozi do 8 lat pozbawienia wolności"
Jak łatwowierni są ludzie, którzy czytają bzdury wyssane z brudnego palca pismaka działającego na polityczne zamówienie. Rzecz miała się zupełnie odwrotnie. Gospodarz domu zaatakował swojego gościa, którego podstępnie zwabił. I nie żadnym dłutem tylko ostrym nożem kuchennym, co ewidentnie zostało potwierdzone w szpitalu w Radomsku. Dłuto to wymysł, który ma obniżyć kwalifikację czynu napastnika z uwago na ranę szarpaną a nie kłutą. Poszkodowany poza tym został uznany za włamywacza i przesłuchiwany w swoim domu długo. A w tym czasie wykrwawiłby się bo ratownik pogotowia został odesłany przez (). Przeszukanie w jego domu nie wykazało żadnych rzekomo ukradzionych przedmiotów. Było zrobione tylko proforma, pobieżnie żeby pozorować rzekome przestępstwo. Sprawca przygotował napad na swojego znajomego z premedytacją. Kwalifikacja czynu powinna być bardzo surowa. Przesłanką napadu bez wątpienia była animozja polityczna człowieka związanego z tzw klubem gazety polskiej i pis do ideowego patrioty będącego politycznym oponentem. Stąd prawdopodobnie takie postępowanie z ofiarą napadu i robienie z niego złodzieja. Bandyta który zaatakował nożem powinien już mieć zarzuty prokuratorskie i siedzieć w areszcie.
Art. 157 par. 2 Kodeksu karnego: "Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Taki występek jest ścigany na wniosek poszkodowanego.
Skoro dźgnął złodzieja w pośladek, to ten musiał już uciekać. Nie było żadnej obrony przed złodziejem tylko atak na uciekającego złodzieja. Będą dwa wyroki.
Takie jest u nas chore prawo złodziejowi nie można nic zrobić bo grozi ci kara . W stanach jak złodziej by był nakryty na gorącym uczynku to juz by nie żył
Złodziej miał ogólnie szczęście, że nie oberwał płytą chodnikową, na przykład, a tylko jakiś dłutkiem i patykiem. Jak wyjdzie ze szpitala może nawiążę z nim kontakt i umówimy się na iteration.
A czy gdyby właściciel nie trafił w pośladek to byłby gwałt ??
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!