Coś w ten deseń:
:)
Więcej jest na http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,67527,4353401.html
A ja przypuszczam, że wynika to z czegoś innego. Po prostu w angielskim nie ma takich reguł pisowni, jak w polskim, poza tym te same zbitki liter niekiedy odmiennie się czyta w zależności od umiejscowienia w wyrazach. Dlatego przeliterowanie urasta do rangi problemu. W amerykańskich filmach niekiedy można zobaczyć konkursy literowania dla dzieciaków - właśnie tam się z tym zetknąłem po raz pierwszy. Nie chcę się wymądrzać, bo daleko mi do biegłości w angielskim... ale takie mam refleksje.
Mimo popularności angielskiego na świecie uważam, że polski alfabet i polski sposób wymawiania głosek lepiej oddaje brzmienie wyrazów zarówno polskich, jak i obcojęzycznych. Polskimi literami można dobrze oddać brzmienie angielskich wyrazów. Cyrylica też się do tego dość dobrze nadaje. Natomiast spróbujcie oddać angielskimi głoskami brzmienie wyrazów polskich czy rosyjskich...
Hał du ju du? Łot ken ju duing? Fakin szit! Aj lajk Modern Toking. - Widzicie, całkiem nieźle można to zrobić :)
A niech mi ktoś odda brzmienie angielskimi głoskami takich słów jak "gwóźdź", "pierdoła" czy "ołówek"... O Chrząszczyrzewoszycach nawet nie ma co wspominać :)
No widzicie? Nie musicie się wstydzić swojego języka :)
Język polski ma ogromny zasób fonemów. Właściwie, za wyjątkiem głosek wyjątkowo ściśniętych, potrafimy wymówić wszystkie. Nasz aparat artykulacyjny to umożliwia, jest wyćwiczony. Polak będzie świetnie mówił po angielsku i po francusku, gdy tymczasem oba te języki nie posiadają ani jednego wspólnego fonemu! Dlatego tak śmiesznie mówi Anglik po francusku i na abarot.
Transkrybuje się także język polski. Dużą uciechą jest lektura ichniejszych „Rozmówek” – dla Francuzów przyjeżdżających do Polski. Z tej samej beczki:
Jest to ciekawy, niepraktykowany u nas sposób uczenia się poprawnej pisowni. Mało się na tym znam, ale przypuszczam, że opiera się to na jakieś teorii psycholingwistycznej i daje nadspodziewanie dobre efekty, zwłaszcza tam gdzie w języku różne zbitki znaków graficznych odpowiadają tym samym dźwiękom. Jestem ciekawa, czy nauka poprawnej pisowni tym sposobem przyniosłaby efekty w odniesieniu do języka polskiego.
To był konkurs ortograficzny. Tytuł artykułu też powinien być napisany ładnym językiem.
Jak to co? Spikali ingliszem! :) Letterkami ofkors! :)
Co robili? W języku polskim nie ma takiego słowa: http://sjp.pwn.pl/szukaj_poczatek/spel
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!