Jakie warsztaty? Przecież tam nikt nie interesował się dziećmi, ale po co przecież trzeba było sprzedać płyn lub kawałek patyka, co powinno być zapewnione dla każdego dziecka bo przecież podpisał się pod tym um. A może by brakło wtedy pieniążków na mediateke?
Bylem tam o 16.00. Ślizgawica. Syn się przewrócił jak tylko zbliżył się do jednego z wiader, na szczęście tylko potłukł kończyny. Mniej szczęścia miał dzieciak obok, przyłożył potylicą o beton tak, że wybiegł z rynku ze wrzaskiem trzymając się za głowę. Gratulacje. No ale kto mógł przypuszczać że mydło jest śliskie...
Że tam nie doszło do tragedii to tylko wielkie szczęście. Impreza jak przystało na Piotrków Trybunalski ŻENADA.
Śliskie płyty to raz, a dwa płacz dzieci, którym inne dziecko zrobiło krzywdę patykiem za 20zl, który uprzednio zamoczyło w płynie. A to w oko, a to w ucho, co chwilę coś się działo. Pomysł fajny, ale organizacja pozostawia wiele do życzenia.
Kto umyje płytę rynku z bardzo śliskich pozostałości po płynie do baniek?
Płyn do baniek gratis gadżety płatne (np dwa kijki połączone dwoma sztukami 20zł) i śliskie płyty granitowe. Ciekawe kto i kiedy to umyje. A swoją drogą to organizatorzy mają więcej szczęścia niż rozumu bo dzieci na tych mokrych granitowych płytach jeździły jak na łyżwach. To cud, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!