Po pierwsze, nie jest to dramat rodziny, tylko Spoleczenstwa i Opieki Spolecznej. Winne sa wladze, ktore w swoim majestacie prawa zamiast wysylac na terapie przymusowe, szastaja pieniedzmi podatnikow na prawo i lewo. System jest zly, jedno wielkie smiechu warte prawo. Chlopca byc moze uratowano, On w innym srodowisku ma jeszcze wielka szanse stac sie wartosciowym czlowiekiem. Wyrok Sadu dla matki i ojca to tylko papier. Prawdziwa kara dosiegnie ich w wiezieniu.
Rozumiem pomoc rodzinom wielodzietnym, ale nie patologicznym. Tam te dodatkowe pieniądze i tak idą "na przelew". Zwyczajnie - piją więcej. Biorą zasiłki, zapomogi, 500+ i co jeszcze się tylko da, śmieją się z drugiego sortu, który na nich pracuje i mają się dobrze. Pracą się nie hańbią. I tak patologia płodzi patologię, a nowe pokolenie pierwszego sortu uważa, że wszytko im się należy, a frajerzy niech pracują.
Powinno odebrać się zasiłki dla nierobów (oprócz skrajnych wypadków, gdy człowiekowi zdrowie nie pozwala na podjęcie pracy), a 500+ płacić dla tych rodzin, gdzie rodzice (przynajmniej jedno) pracuje.
Wiem, wiem. Zaraz będzie wrzask, że nie ma pracy. G... prawda - praca jest, ale jeżeli ktoś po wieczorowej podstawówce chce posadę dyrektora banku - ma problem.....
Patologia i tyle.Nikt normalny mając dziecko w takim wieku nie chla by mieć 2.5%.Wykastrować oboje by w przyszłości sytuacja się nie powtórzyła.Pozatym pozabierać wszelkie pieniądze z gopsów mopsów opieki 500+ itd.Z takimi trzeba krótko.
Ciekawy zawód - asystent rodziny. Dawniej hrabiowie mieli służących, ale świat poszedł z postępem, i dziś patologiczne rodziny mają asystentów! A przy czym on asystuje właściwie? Przy robieniu nowych beneficjentów opieki społecznej może? A może przy libacjach asystuje chociaż? Flaszki donosi, zagrychę przyrządza, szkło sprząta? Nie dosyć że marnuje się publiczne pieniądze na wspieranie patologii, to jeszcze tworzy się stanowiska do obsługi tejże patologii. Więc jak ma nie być patologii, skoro jest ona tak szeroko wspierana? Czy zagoi się rana, w której ciągle ktoś będzie dłubał patykiem? Bez wsparcia ze strony państwa patogeny szybko by wyzdychały.
W urzędach krzyże porozwieszane, a słowa św. Pawła - "kto nie pracuje, niech też i nie je" - olewają...
gdyby zamiast alkoholu palili marihuanę, nigdy by do tego nie doszło.
skąd mieli pieniądze na alkohol, jeśli nikt z rodziców nie pracował?
odpowiedz do Ropucha
na leczenie przeciwalkoholowe idą bardzo duże pieniądze. Ludzie wysyłani na przymusowe leczenie przeciwalkoholowe, po odbyciu terapii (6 tygodni szpital) już do domu wracają pijani. Wcześniej maja dozory kuratora, leczenie niestacjonarne. Jeśli ktoś nie chce przestać pić nikt go do tego nie zmusi. Jeśli chodzi o 500+, odkąd się pojawiło, wzrosła liczba pijanych rodziców, jeżeli wcześniej starali się pracować chociażby dorywczo w tej chwili nic nie robią. Więc należałoby zweryfikować kryteria przydziału świadczenia, bo obecnie za najniższą krajową nie opłaca im się pracować.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!