pozdrawiam Pana profesjonalnego "strażaka" który podpisuje się "gradzik". Jeśli wypowiadasz się o pracy strażaków to rozumiem że jesteś specjalistą od ratownictwa wszelkiego? Czyli takim domorosłym zasmarkańcem który siedzi na d...e w domu i myśli komu tę d...ę "obrabiać. Osobiście jestem takim strażakiem jednym z tych co tam byli lecz nie po nagrody. Następnym razem idioto pomyśl co za bzdury wypisujesz! Może choć odrobinę poszanowania tego chłopaka i jego rodziny! Byś nigdy nie potrzebował Naszej pomocy
jak można w ogóle tu w jaki kolwiek sposób obwiniać straż??? nie są w stanie odrazu znaleźć się na miejscu wypadku!!! i nie piszcie że chłopak był ułożony itp... bo to co robił mówi samo za siebie nie pomyślał... współczucie dla rodziców...Ale to nie jest czas na obwinianie kogo kolwiek araczej czas na zastanowienie się przez młodych ludzi...
Będzie mi cię brakować Lisu :`(
A ludzie nie znający go niech się nie wypowiadają, bo on naprawdę był mądry,a to tylko głupi wypadek z feralnym zakończeniem!
Z prawdziwym smutkiem czytam o selekcji naturalnej.Kochani umarlo czyjeś dziecko wnuk brat.Nikt nie chce ginąć w niedzielne popołudnie.A gdyby to bylo Wasze dziecko.Prosze o szacunek i zadume.Znam rodzine,cudowni cieplo kochający sie ludzie,którzy stworzyli dobry dom.Wyrazy wspolczucia
Nie żyje młody chłopak, tak może nie robili mądrych rzeczy, ale to nie wy i nie w tym miejscu jesteście od osądzania- wyrazy współczucia rodzinie.
W promocji sa słowniki ortograficzne!Kup sobie przynajmniej dwa!
Chociaż te swoje głupie znicze w komentarzach zachowajcie sobie na Jego pogrzeb... Wyrazy współczucia dla rodziny, szkoda, ze stracilem kolege pod koniec wakacji :/
Też mnie zastanawia co tam właściwie się stało..
Szczere kondolencje dla rodziny.
,,myśl,,napisal malo mądre uwagi ,wlasnie to niezyjace dziecko jest najwazniejsze ,a nie twoje chore dywagacje,nie obrażaj pamięci o chlopcy,który gdyby dozyl Twoich lat bylby bardziej wspolczujacy.Nie oceniaj zmarlego,pochyl glowe w zadumie.
Wiecie tyle ile przeczytacie. Sorry ale byłem tam na miejscu z kolegą. Wędkowaliśmy kilka metrów dalej. Niestety ja nie umiem pływać i nie pomogłem ( wstyd mi teraz za to) ale ci chłopcy, którzy tam byli próbowali go ratować. Nie zostawili go samego a wręcz jednemu udało się prawie go wyciągnąć lecz był za ciężki dla tego chłopaka. Zrobili to co było w ich mocy próbowali kolegę ratować zawiadomili wszystkie służby, które mogli. Szczere wyrazy współczucia dla tych chłopców co z nim byli jak i dla rodziców i znajomych
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!