Cześć. Niestety problem trądziku różowatego zaczął dotyczyć i mnie. Na szczęście (nieszczęście) problem ten ma też moja mama, która od pół roku stosuje zestaw Acnerose i przede wszystkim jej opinia jak i skutki stosowania potwierdziły opinie o Acnerose, które przeczytałam na forach w internecie. Co mogę napisać – zestaw naprawdę działa, po zauważeniu pierwszych objawów i wizycie u lekarza bez wahania rozpoczęłam kurację i po około tygodniu zauważyłam pierwsze efekty. Rumień przestał być tak widoczny, cera stała się nawilżona i ujędrniona. Jestem, podobnie jak mama w pełni zadowolona z efektów działania tych kosmetyków. Szczerze polecam!
W wieku 30 lat dowiedziałem się, że choruję na trądzik różowaty, w internecie czytałem rożne opinie na temat kremów i po namyśle postanowiłem zamówić krem Acnerose. Jestem zadowolony, krem ujędrnia, nawilża i przede wszystkim łagodzi objawy i zmniejsza rumień. Stosuję ten krem od 2 miesięcy i zastanawiam się nad kupnem całego zestawu. Wiele kremów ma w swoim składzie alkohol, który bardzo wysusza a w Acnerose zamiast tego jest np. olej z glistnika, który łagodzi podrażnienia i oczyszcza skórę z niedoskonałości. Pomimo tego, że trądzik różowaty nie jest wyleczalny, mogę niemal zapomnieć że go mam. Wcześniej miałem wiele stresu, teraz już się pogodziłem, bo patrząc w lustro i widząc stan mojej skóry po terapii kremem, mogę stwierdzić, że istnieją magiczne mikstury. Acnerose jest właśnie jedną z nich. Polecam!
Mam tą odmianę trądziku i mogę coś na ten temat powiedzieć. Po 1 w walce z trądzikiem różowatym , szczególnie początkowej fazie łagodzenia objawów trzeba pamiętać również o odpowiedniej diecie i piciu dużej ilości wody, ja przestałam jeść nawet moje ulubione ostre potrawy. Zamiast porannej kawy – woda z cytryną itp. Jeżeli chodzi o pielęgnację skóry to zestaw Acnerose sprawdził się u mnie bardzo dobrze i potwierdziły się tym samym opinie znalezione w internecie. Krem ma fajną konsystencję, pachnie delikatnie i łagodzi świąd. Moja buzia zyskała naprawdę wiele po kontakcie z tym specyfikiem :) Jestem bardzo zadowolona i polecam każdemu.
Chociaż moja droga z testowaniem i różnego rodzaju kuracjami była dość długa i kręta, nieraz miałam chwile zwątpienia i rezygnacji, w końcu w moje ręce trafiły krem i pasta Acnerose, które poleciła mi moja siostra, która boryka się z tym samym problemem. Mówię Wam, ten krem wprost wpadł mi z nieba! Nie dość, że w końcu znalazł się produkt, który nie zawiera alkoholu to jeszcze posiada same naturalne składniki.. skóra po nim zaczęła się zmieniać z dnia na dzień, pasta na noc sprawia, że budzę się rano i widzę gołym okiem, że moja skóra staje się miękka, widocznie gładsza i elastyczna. Jestem zachwycona działaniem tych produktów. Zresztą sprawdźcie opinie w internecie – mówią same za siebie. Ja szczerze polecam i pozdrawiam moją kochaną siostrzyczkę Asię:)
Acnerose uratowało mnie od kompleksów...przez trądzik różowaty miałam całą czerwoną twarz i nie chciałam wychodzić z domu, w dodatku nic nie pomagało. Na szczęście przeczytałam opinie o tym kremie i postanowiłam, że próbuję. Odkąd stosuję to serum, moje wypryski i zaczerwienienia zniknęły o co najmniej połowę :)
Dobrze, że są kremy które pozwalają nam pielęgnować nasze kapryśne cery... ciekawe jak sobie kiedyś ludzie radzili :D pewnie każda babka wiedziała, które ziele na co wpływa.. no ale też to chyba cywilizacja spowodowała, że tyle nowych problemów się pojawiło. Moja przyjaciółka dostała trądziku różowatego przez zbyt częste wizyty na solarium. Widziałam, że sporo osób wspomina krem Acnerose - wydaje mi się, że to właśnie jego używa w swoim schorzeniu.. faktycznie jakaś tam poprawę na jej twarzy widać, ale nie mnie to oceniać.
teraz to juz trzeba byc naprawde desperatem zeby brac kremy na tradzik rózowaty które nie są eko i w pełni naturalne - zwłaszcza, że te wszystkie kremy z zapychaczami robia wiecej szody jak pozytku. Tez bralam acnerose i w sumie nie wyobrazam sobie zebym mogla trafic lepiej. kremy sa bardzo delikatne, mają bardzo przyjemny zapach i wchlaniaja sie super - chociaz przyznam bez bicia, że po opakowaniu spedziwalam sie dostac kolejny bubel. Na szczescie terapia pomogla i leczenie tradziku odbylo sie bardzo sprawnie.
bardzo lubię naturalne kosmetyki, filozofia eco jest mi bliska, dlatego tym bardziej kosmetyki acnerose do mnie trafiają. gdy chodzę do popularnych sklepów i patrzę na te etykiety to wszędzie widzę tylko tą chemię. jakieś sztuczne konserwanty, dziwne skróty, człowiek tylko patrzy i nic nie rozumie.
Tez dalam sie namowic na acnerose znajomej, ktora przekonywala mnie, ze to nie jest kolejny zwykly nic nie dajacy krem. No i faktycznie, nie był :) Minelo jakies pol roku od kiedy zniknal mi tradzik rożowaty i nadal nie mma po nim najmniejszego śladu.
nigdy nie ufalam zadnym cudownym kremom z internetu czy reklam, ale boziu jak sie ciesze ze zamowilam aknerose. Tradzik rozowaty u 28-letniej pracownickzi na wysokim stanowisku w korpo to jednak straszna siara i cos zdecydowanie godzącego w reprezentatywnosc mojej osoby. A tak mam jednoczesnie krem, ktory i mi pomaga i moge go stosowac bez strachu pod makijaz.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!