niestety takich miejsc jest o wiele wiecej w Piotrkowie.. a TBS to zlodziejska spolka..
Nikt was na siłę nie trzyma. Kupcie sobie mieszkania w TBS-ie albo wybudujcie swoje i wynajmijcie lokatorom. Wtedy zobaczycie jak to jest mieć własną nieruchomość i lokatorów którzy ciągle narzekają.
składka lokatorów na kruszywo,piasek i kostkę - a podwórko będzie piękne
I tak jest charytatywna tolerując w swoich zasobach lokatorów nie płacących za czynsz...
Najgorsze to są podwórka na Starówce.
Również w zarządzie wspaniałego TBS.
Podwyżki w czynszu są inne - na przykład wzrost płacy minimalnej wypłacanej pracownikom sprzątającym.
Ostatni raz widziałem dozorcę 12 lat temu...
Co jakiś czas przychodzi ktoś z papierami z TBS. Może to te osoby ale ani nigdy nie widziałem, żeby tam ktoś coś sprzątał, ani nigdy się żadna z tych osób nie przedstawiła. Więc nie wiadomo. Pewnie to jednak nie dozorcy, bo pojawia się (co podwyżka) jakiś facet, który śmierdzi gorzałą jak menel. Więc nie posądzam TBS o danie takiemu człowiekowi jakiejkolwiek funkcji wymagającej obsługi czegokolwiek poważniejszego niż jego własne ubranie...
Podwórka są jednym ściekiem o powierzchni (w wersji najlepszej) przypominającej niewysokie góry poorane wąwozami mającymi początek przy każdej rynnie - jeśli rynna w ogóle jest - najczęściej istnieje tylko do pewnego poziomu (od góry) reszta przypomina papierową wycinankę i 'zanika" około 1,5 m nad ziemią. Po czym pozostaje tylko wersja wirtualna. Wejście do klatki schodowej wymaga niejednokrotnie odwagi od osoby posiadającej jakiekolwiek poczucie estetyki. Po prostu jaskinie. Stolarka okienna na klatkach wygląda jakby właśnie skończył się nalot i ludzie łatali czym kto może. Z zewnątrz tynki tak poodpadane, że widać cegły, dachy pokryte piękną i romantyczną papą (jak ktoś ma szczęście to 15 letnią). Nad klatkami schodowymi nikt oczywiście dziur nie łata, bo lokatorowi się na łeb nie leje - a jak się leje to marudzi. Zgłoszenia rozpatrywane po pół roku to norma :) Fachowcy przychodzą i myślą. Potem okazuje się, że albo znikają, albo mówią, że to nie należny do nich i znikają. I koniec interwencji :)
Czasem się zastanawiam, jak by wyglądały filmy Barei, jak by się tak przeszedł parę razy w dzisiejszych czasach po naszej starówce - chyba równie kuriozalnie...
I to jest właśnie "rewitalizacja" made in Piotrków. Jak pudrowanie trupa. Odnowione elewacje, chodniki droga, ale za kulisami syf zostaje...
Odnowić za 150k i urynkowić czynsz w "apartamencie" w centrum miasta. Proste. Tylko ciekawe czy mieszkańcy będą zadowoleni?!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!