Czytajcie legendę o sulejowskim św. Janie. Jak to zwykle w legendach bywa, prawda miesza się tu z fikcją. Za to śmiało mogę zapewnić, że żyje jeszcze wielu świadków koleżeńskich spotkań i zabaw w tamtej kapliczce. Dodam, że o łapaniu za kolanko wspominała mi nawet jedna z moich - całkiem dziś bogobojnych - sąsiadek...
Fiugurka świętego, która zaginęła na początku lat siedemdziesiątych, ponoć "cudem" trafiła do pewnego proboszcza, który - zwłaszcza wg niektórych służb - miał opinię człowieka całkiem "obrotnego". Faktem jest także to, że Sulejów ma pamiątkę po tamtym św. Janie w postaci nazwy ulicy, w pobliżu której stała figurka.
Dziś wielu mieszkańcom Sulejowa marzy się powrót do przeszłości wraz z piękną kapliczką i figurą gdzieś nad brzegiem Pilicy. Spełni się? Jest szansa!
Czytajcie legendę o sulejowskim św. Janie. Jak to zwykle w legendach bywa, prawda miesza się tu z faktami. Za to śmiało mogę zapewnić, że żyje jeszcze wielu świadków koleżeńskich spotkań i zabaw w kapliczce. A o łapaniu za kolanko wspominała mi nawet nawet jedna z moich - całkiem dziś bogobojnych - sąsiadek...
Tamta fiugurka świętego Jana ponoć "cudem" trafiła do pewnego proboszcza, który - zwłaszcza wg niektórych służb - miał opinię człowieka całkiem "obrotnego". Faktem jest także to, że Sulejów ma pamiątkę po św. Janie - w postaci nazwy ulicy, w pobliżu której stała figurka.
Dziś wielu mieszkańcom Sulejowa marzy się powrót do przeszłości wraz z piękną kapliczką i figurą - koniecznie gdzieś nad brzegiem Pilicy.
Noc Kupały tak powinno się nazywać to święto zawłaszczone przez k.k.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!