Co dzień nowy rekord zachorowań a oni każą wracać do szkół dzieciom. Kryzys gospodarczy a chcieli podnieść sobie pensje... Ktoś rozumie logikę tych ludzi?
Kwarantanna? Codziennie duze grupy uczniów bez maseczek przesiadują w odludnych miejscach popijając i popalając. Przynajmniej bedą siedzieli w klasach- oszczędzą kasy rodzicom na używki
Przyjąć więcej Nauczycieli i podzielić klasy nie będzie wirusa dla nas rodziców jest ważne zdrowie dzieci
dzisiaj aresztowali 28 latka na 3 miesiące za to że test wykazał mu ze ma korone a poszedł grać w piłkę i złamał zasady kwarantanny...poszedł grać w piłkę..był tak obłożnie chory, tym super groźnym wirusem że miał siły i poszedł grać w piłkę, więc zatrzymali go za to że naraził innych na niebezpieczeństwo...to już jest paranoja, nie pamietam bym kiedykolwiek nawet przy zwykłym przeziębieniu miał siły i ochotę na cokolwiek, a co dopiero grać w piłkę. To już po prostu przekracza granice zdrowego rozsądku, bezobjawowa choroba, nie ma czegoś takiego, jak można aresztować kogoś na 3 miesiące za jakąś histerię związaną z tym wszystkim..jakie zagrożenie, jakie niebezpieczeństwo, gdyby tak większość chorób przechodziło się bezobjawowo, oj żeby tylko tak było, daj nam Boże takie bezobjawowe choroby :///
Kwarantanna? Po co. Codziennie widzę nauczycieli w Biedronkach, Auchan, na rynkach, na hali.... tam sie nie boją. Jak mają wrócić do pracy to strach ich ogarnia? No tak od marca siedzą w domu a pensję dostają.
PS. moja sąsiadka mimo pandemii non stop udziela korepetycji w swoim domu. Czyli na korkach wirus nie straszy, w szkole już tak?
No cóż, system edukacji nie niesie już kaganka oświaty, tylko brutalnie świeci po oczach reflektorem debilizmu. Dwie rzekomo najlepiej wykształcone grupy zawodowe, czyli nauczyciele i lekarze mocno zaangażowali się w promocję iluzji tego koronacyrku. Czytając coś takiego:
odnoszę wrażenie, że mam do czynienia z idiotą. Kto normalny sam z własnej woli zaserwuje sobie dwa tygodnie kwarantanny?! A co z tymi, którzy wiedząc o tym, że rok szkolny zacznie się dwa tygodnie później, po prostu wrócą do domów z wakacyjnych wojaży też dwa tygodnie później? I taką durnotę rekomenduje jakieś Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Aż tak bardzo spadł poziom logicznego myślenia na UW? Straszą jakimś wzrostem zakażeń do kilku tysięcy dziennie. A ile zakażeń dziennie było w ubiegłorocznym sezonie grypowym, kiedy zachorowało blisko 4 miliony osób? Eksperci od modelowania z UW potrafią sobie sami to wyliczyć?
Jakaś nauka na zmiany w szkołach... Będą nocne zmiany?!
Ale jak to mylone? A co z testami? I co za różnica na co będzie chory nauczyciel? Przecież jak rozłoży go grypa, to też ma prawo wziąć zwolnienie. Zresztą do tej pory w całej historii państwowej edukacji nie było jeszcze ani jednego roku, kiedy by grypa rozłożyła szkolnictwo na łopatki. A przecież co roku choruje na nią 3-4 miliony ludzi w kraju! Dopiero niejaki covid (który najczęściej jest bezobjawowy!) rozłożył wszystko. A właściwie to nie jakiś covid rozłożył, tylko banda idiotów u władzy wykonująca potulnie nawet najgłupsze wytyczne przychodzące z zewnątrz.
Gdyby nikt nie ogłosił "pandemii", to nikt by nawet nie zauważył, że jest jakiś covid. Ci, u których choroba by się rozwinęła potraktowani by zostali jako chorzy na grypę i tak byliby leczeni, bo przecież nigdy do tej pory żaden lekarz w przychodni nie zlecał szczegółowych badań jaki drobnoustrój spowodował objawy grypy czy przeziębienia, tylko zawsze leczył objawowo!
Takie oficjalne twierdzenia, że szkoły mogą rozprzestrzeniać zarazę są świetnym argumentem za zamknięciem szkół na dobre. Po co zresztą komu takie szkoły, jak poziom nauczania z każdym rokiem leci na łeb? Już zapowiedzieli, że w przyszłym roku udostępnią wcześniej pytania, jakie będą na maturach ustnych z polskiego, bo za mocno spadła zdawalność. Przecież jak będą stosować takie rozwiązania dla poprawy statystyk, to za 10 lat połowa zdających obleje matury, bo wyłoży się na pokolorowaniu drwala...
Żenada. A nauczycieli w ogóle mi nie żal, nawet jeśli masowo będą tracić pracę. A nie żal mi dlatego, że nie protestowali, kiedy wprowadzono ten durny pomysł zdalnego nauczania. Stać ich na protesty tylko wtedy, gdy chcą podwyżek, a kiedy władza robi zwyczajny chlew z systemu edukacji to siedzą cicho. Cieszę się, że chodziłem do szkoły w czasach, kiedy było normalniej.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!