Do takiej starej studni, tylko zasypanej (jak się okazało, niedokładnie), mieszczącej się w Piotrkowie Trybunalskim przy dawnej ul. Źródlanej (obecnie garaże przy ul. Jedności Narodowej) wpadł 30 lat temu bodajże 6-latek, który ze starszym bratem wracał z przedszkola. Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Wzorowa akacja, brawa. Tylko czy tu ktoś nie przesadził, dwa samochody i na zdjęciu widać aż pięciu strażaków? By uratować jednego małego pieska z płytkiej studni. Ale co tam podatnik za wszystko zapłaci. Więcej na http://sklave.manifo.com/
Sklave popatrz na to z drugiej strony. Taka akcja to również świetne ćwiczenia na wypadek gdyby wpadł tam np Twój wnuczek,dziecko,Ty sam. Co do dojazdu, musisz zgłosić wniosek, żeby zakupić strażakom rowery, albo namówić ich samych do teleportacji. Piszesz, że ich tylu. Ano im więcej ich patrzy,tym więcej ich będzie wiedziało jak się zachować w takiej sytuacji. Radzę, zdejmij te monety z powiek. Więcej zobaczysz, będziesz mądrzej pisał.
jak widać ta studnia to na zabezpieczoną nie wygląda, moim skromnym zdaniem koszty tej akcji podejrzewam że nie małe powinien pokryć właściciel posesji.
A ja w sobotę wyciągnąłem pieska z j. Bugaj na betonach, aż mi woda nalała się do buta. I nikt mi za to nie płaci. No i nikt o tym nie napisał.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!