Każdemu zdarza się jakiś błąd na drodze... tym razem widać margines był zbyt mały i był dzwon. Ważne, że nikomu się nic nie stało. A swoją drogą, ciekawe czy kierowiec pisał smsa, grzebał w navi, a może pszczoła wpadła do kabiny... Druga sprawa, co ciężarówka robiła na ul Słowackiego? Tam ani marketu, ani zakładu produkcyjnego (sorry jest Młyn).
Byłem akurat w biedronce i usłyszałem huk i myślę co to się stanęło tam?
A czy każdy normalny kierowca ciężarówki ucieka z miejsca wypadku?
Narzekacie a tak naprawdę gdyby nie my kierowcy ciężarówek to byście nie mieli co jeść.
Najlepszemu może się zdarzyć a że jestem najlepszy zdarza mi się codziennie
Przecież ciężarówki mają zabezpieczenia i nie powinno dojść do wypadku
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!