Seriale "paradokumentalne" tworzone przez parafilmowców na jakichś paralicencjach dla paralityków umysłowych. W tych paraserialach występują paraaktorzy z parastatystami.
Normalny człowiek widząc te paragnioty ma ochotę odgrodzić się od telewizora parawanem, a paratwórców i paraaktorów potraktować paralizatorem. A paragrafów na paratwórczość niestety nie ma...
A ja pojde:-) Moze to byc fajna przygoda. Nie traktujcie zycia tak serio smutasy:-)
A potem każą ci zagrać narzeczonego jakiegos paszteta w odcinku "miesny jez" I trauma do konca zycia!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!