Właśnie odbyła się impreza, w czasie której (tu, oczywiście, cytuję) "nie pominięto żadnego z ważnych wydarzeń z życia lokalnej społeczności"... W czasie tej imprezy celebrowano (i tu znowu cytat) "nawet najdrobniejszy sukces"...
Dziwnym trafem, wielce kulturalni organizatorzy nie zauważyli:
- dwóch odczytów połączonych z wystawami na temat sulejowian aresztowanych w lutym 1941 roku i zamordowanych później w niemieckich obozach zagłady,
- koncertu pieśni patriotycznej w wykonaniu uznanego chóru,
- odbudowy kapliczki przy starożytnym i legendarnym źródełku na Dobrej Wodzie,
- wystawy ikon sulejowskiego artysty Marcina Karosa,
- wystawy malarstwa wielkiego przyjaciela Sulejowa Jerzego Zagórskiego,
- wystawy sztuki ludowej z Sulejowa i okolic, w czasie której zaprezentowano prace i sylwetki ponad 30 dawnych i współczesnych twórców,
- obszernej publikacji zatytułowanej "Nie tylko Ajs. Dawna i współczesna sztuka ludowa Sulejowa i okolic".
- imprezy turystyczno krajoznawczej "Spacerkiem po raju", której celem było poznanie niezmiernie ważnych - choć niekoniecznie popularnych - atrakcji Sulejowa,
- wydania czterech tomików zawierających twórczość osób zamieszkałych bądź urodzonych i związanych z Sulejowem.
Oczywiście można by wymienić jeszcze inne drobiazgi, ale po co, skoro nikt nie zauważył imprez tak dużych i dostępnych dla tysięcy mieszkańców.
Życząc organizatorom podobnych jubli kolejnych sukcesów, życzę też ZDROWIA, bo nie zauważenie tylu imprez nie może być przecież działaniem celowym wynikającym np. z zawiści, złości, nienawiści czy też brakiem kultury, zwłaszcza tej osobistej...

186