"Pasażer miał za to promil alkoholu w wydychanym powietrzu"
i dlatego lubię żniwa :)
Dlaczego w tonie piętnującym czytam o tym zdarzeniu. Według mnie mimo wszystko lepiej jak kobieta trzeźwa prowadziła niż pijany facet. prowadząc ciągnik na pewno robiła to już wcześniej. Moim zdaniem pewnie lepiej to robiła niż niejeden na wiosce. Jej błąd że brak papierka. Dostanie tylko za to grzywnę bo policja nie odpuści. Teraz spróbujcie pijanemu zabronić włażenie na przyczepę. Może wlazł bez wiedzy kobitki.
Dlatego, że nie można pochwalać tak skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności w wykonaniu dorosłych ludzi. Nie wiem czy w tej sytuacji znajdą się jakiekolwiek usprawiedliwienia tej głupoty. Nawet nie potrafię współczuć tym ludziom.
Takie widoki są niestety częste w okresie żniw.
Rolnicy nie mają kompletnie pojęcia czym jest BHP!
Bywają sytuacje, ze ryzykują zdrowie i życie aby przyszpanować przed kolegami.
jak robota to nie ma pijanstwa !!! a przynajmniej nie powinno byc :)
"Przejeżdżając obok przydrożnego drzewa, wystające gałęzie zepchnęły pasażera z przyczepy."
Na boga, po jakiemu to jest napisane?! Od kiedy to gałęzie jeżdżą?
To pewnie pisał uczeń IV klasy szkoły podstawowej, dorabiający sobie na wakacjach. ;)
mieszkam w tej miejscowości i wiem ze ten człowiek który spadł nie ma złamanego kręgosłupa
Tych baboków w tekście jest więcej, a i sam tytuł jest niespójny z treścią artykułu...
Przecież z treści wynika, że spadł z przyczepy, a nie z traktora (jak napisano w tytule). We wstępie w dodatku napisano, że spadł z naczepy - autor pewnie nie wie, że "naczepa" i "przyczepa" nieco się od siebie różnią...
Wyrazy bliskoznaczne to nie synonimy...
Nie wiem, jakie trzeba mieć wykształcenie, by być na tym portalu redaktorem, ale skoro żyjemy w czasach, kiedy nawet wyszukiwarka internetowa może pisać wiersze...
http://www.joemonster.org/art/23997
... to chyba nic już nie powinno dziwić? :)
***
Więc ktoś się rozmija z prawdą. Panu "spadniętemu" życzę rychłego powrotu do zdrowia i unikania kontaktów ze złośliwymi gałęziami...
Się nie śmiej, Al. Był taki nurt w literaturze (jest sobota, godzina jest, która jest, więc zapomniałam nazwy tego nurtu), gdzie się spajało przypadkowe słowa z kapelusza wzięte w kolumny - i to była Poezja. Tera wujek gogle to robi.
Kiedy ja, na przykład wpisuję "moja", to wujek jest łaskawy:
"Moja pogoda,
Mojang,
Moja itaka,
Moja Norwegia,
Moja szurnięta rodzinka...
Jezu, co za problem Poezyję tworzyć?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!