Na moim podwórku odbywa sie dramat.Nikt ze znajomych czy rodziny nie przyjezdza twierdzac ,ze smierdzi.Moje dziecko ma katar zreszta ja tez,ciekawe czy to nie od tego wstretnego smrodu,ktory wydobywa sie z prywatnego gospodarstwa(chlewni).Probowalam porozmawiac z wlascicielem ale jak to on stwierdzil ze:jestem panienka i nie ma za co przepraszac.Najgorsze byly slowa takie jak "Mam wszystkich w dupie ze im smierdzi"powiedzial rowniez,ze jeszcze sie rozbuduje,a tak naprawde to jego chlewnia nie spelnia zadnego z wymogow UE. Co moge w takim wypadku zrobic?Najwazniejsze tutaj jest zdrowie mojego 2 letniego synka,ktorego pan gospodarz jak to powiedzial ze ma gdzies..prosze o pomoc...
Bardzo współczuję,takie tematy trzeba nagłaśniac..Może trzeba poprosic telewizję o pomoc..?np p.Jaworowicz?My mieszkamy w Moskwie i w sąsiednich Lipinach pan "biznesmen" chce nam zafundowac taką tuczarnię świń.Sprawa jest od sierpnia 2013 w gminie a dopiero teraz w styczniu ujrzała światło dzienne.Gmina Nowosolna/czytaj p.Wójt/musi miec w tym swój interes.Ciekawe jaki??Mieszkańcy sąsiednich okolic protestują przeciw budowie.Decydujące zdanie ma p.Wójt bo to on podpisuje zgodę na inwestycję.
Pozdrawiamy i zyczymy wytrwałości w Pani walce..
Na wsi śmierdzi.Znam przypadki,że ludzie stawiali chlewnie 30 lat temu, w polu.Teraz są otoczeni nowymi domami.Nowym mieszkańcom śmierdzi.Kiedyś Bóg się zdenerwuje i zrobi z hołotą porządek
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!