Ale co ma do tego prezydent miasta?? Kazdy pracuje tam gdzie musi. A jesli juz chcesz wina obarczyc prezydenta piotrkowa to winni sa wszyscy liczac jakies 10 lat w stecz

00

LUDZIE!!!!! O jakiej winie Wy piszecie? Czy w obliczu takiej tragedii nie potraficie zachować powagi?! Serce sie kraje jak czytam wiekszość wypocim napisanych pod tym nieprawdopodobnie tragicznym zdarzeniem!!!

00

Panie Piotrkowianin, czy Pan to ma prawo jazdy, czy panu zabrali ? Niech się Pan ujawni z imienia i nazwiska.( co boi się Pan ?)
Ja miałem to szczęście że przejechałem ( ze szczęściem )w tym dniu przed godziną 6-tą to feralne skrzyżowanie i też jechałem do pracy. A Ty Piotrkowianin chyba jeszcze spałeś !
Zero oznakowania na drogach dojazdowych !!!!!!!
Jeśli masz auto i nie jesteś po kielichu jedź teraz zobacz jakie piękne oznakowanie przed "Gierkówką" Trochę powagi i nie mieszaj w to polityki

00

Prawda jest okrutna.
Po drogach w Polsce strach jeździć.
Coraz więcej osób to zaczyna rozumieć i wiele z nich, jeżeli to jest tylko możliwe, powraca do podróżowania koleją, godząc się na różne niedogodności związane z jazdą po torach. Od fatalnego stanu technicznego taboru i nieopisany brud panujący w pociągach oraz na stacjach i dworcach PKP poczynając, po trudności z połączeniami i morze absurdów w tym zakresie.
Ale przynajmniej jest nieporównanie większa szansa na dotarcie do celu podróży całym i zdrowym.
Jazda dokądkolwiek pojazdem po drodze jest rosyjską ruletką.
Mało, złe połączenia drogowe, drogi wąskie i w złym stanie technicznym ich nawierzchnie, brak rozwiązań ułatwiających bezkolizyjną jazdę, wieczne remonty, nieprawidłowe oznakowanie.
Ale nawet, zakładając sytuację bajkową, że drogi mamy w Polsce gładkie niczym stół, jak na Zachodzie, to i tak każda jazda, choćby do Sulejowa to ryzyko uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Nie wspominając już o oczywistej oczywistości, czyli o rozjeżdżających wszystko co żywe na drodze tirach, trzeba wskazać na niespotykane gdzie indziej zagrożenie ze strony rosnącej stale szarańczy kierowców pozostających pod wpływem alkoholu, narkotyków i dopalaczy. A także trzeźwych - tylko idiotów bezmózgowców, którzy mogą zabić mnie, choćbym jechał po szerokiej, równiutkiej drodze, stosując się do wszystkich znaków drogowych.
Dlatego jeśli mogę, wybieram PKP albo komunikację autobusową. Trudno, ale chcę żyć, bo życie mi się podoba.
Być może zrezygnuję w ogóle z samochodu. W mieście są taksówki.
Na koniec przykład. Wsiadam w pociąg do Warszawy, poprzeglądam gazetę, włączę empetrójkę, pokontempluję widoki za oknem i za godzinę i 40 minut wysiadam na Centralnym. Samochodem sztuką jest obecnie pokonać ten dystans w 3 godziny. Od Janek na Okęcie zdarza się wlec 2 godziny. To sprawa jedna - czasu. A druga, że w pociągu raczej śmierć mnie nie czeka. Nawet już wyrzucać podróżnych w biegu przestali.

00

Mam prawo jazdy od 1991 roku, obecnie kategorii ABCDT. Nigdy nie było ono zatrzymane. Nazwiska Ci nie podam, bo nie widzę ku temu najmniejszego powodu. Co do spania o godz. 6 - masz rację. W tym tygodniu codziennie o godz. 6 jeszcze spałem - po pracy na 2. zmianie wracam do domu o godz. 0:15. Przejeżdżałem to skrzyżowanie wiele razy, w tym autobusem jadąc do pracy. Byłem w Jeżowie we wtorek - dzień po wypadku. Na obu wlotach DP1500E na skrzyżowanie z DK1 stały żółte tablice z napisem: "UWAGA! RUCH DWUKIERUNKOWY NA JEZDNI JEDNOKIEUNKOWEJ". Jak rozumiem, w poniedziałek tych tablic nie było? W "Dzienniku Łódzkim" napisano:

00

o czym my rozmawiamy...facet ewidentnie wymusił,wjechał pod zestaw.z tego co wiem to nie był jakiś przyjezdny żeby na znaki sie powoływać.generalnie znam to skrzyżowanie,raz mi solówka nawet się zapowietrzyła gdy je przejeżdzałem...cud że na rozruszniku go sciągłem na środkowy pas...kondolencje mimi wszystko

00

Chodzi o to, że kierowca pewnie jechał na pamięć i nie spodziewał się, że na wschodniej jezdni DK1 może nadjechać samochód od strony Piotrkowa Trybunalskiego. Prawdopodobnie główną przyczyną takiego zachowania był brak na DP1500E oznakowania o ruchu dwurkierunkowym na jednokierunkowej jezdni DK1. Taka organizacja ruchu obowiązuje tam od niedawna w związku z prowadzonym remontem DK1 i kierowca mógł o tym nie wiedzieć.

00

Wiecie coś o tym wypadku na 8 pod Piotrkowem gdzie zdineła to 10-letnia dziewczynka ???

00

przechodziła z ciotką,kobita w szpitalu a Czech poszedł do pudła.

00

To było na wysokości Shella(326 km.),23-trzy latka przeprowadzała 10-cio latke przez przejście,uderzył w nie Czech,dziecko na miejscu,kobita w ciężkim stanie a z tego co słyszałem gościa zamknęli.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-przechodzili-w-niedozwolonym-miejscu-zginela-10-latka,nId,308596

00