Nie to, żebym bronił szpitala ale:
coś mi nie gra w "zeznaniach' tej pani. Skoro ją cucili tzn., że miała utrudniony kontakt z otoczeniem. Więc dlaczego krzyczała,skąd wiedziała, że ktoś był arogancji albo nie. Mam wrażenie, że ta pani oskarżyła by panią z kiosku za to, że jej źle podała gazetę.
I jeszcze jedno. Gdyby moje dziecko uległo poważnemu wypadkowi, a przez panai wzywającą karetkę do bólu głowy pomoc dla mojego dziecka byłaby opóźniona to oskarżyłbym tą wielce chora panią a nie pogotowie. Karetki są od ratowania ludzi, a nie od "tulenia" histeryczek, a z tego artykułu wynika, że mamy do czynienia z histeryczką. Wzywanie do bólu głowy to tak jakby wezwać straż pożarna do przypalonej zupy. Dlatego czeka się tyle czasu na karetkę bo muszą jeździć to takich bidulek.
Tak się zastanawiam po co im dowód?Przeciez nic sie nie załatwi na dowód nie swój. Nawet z dowodem żony nic nie moge załatwić, a co dopiero z dowodem obcej osoby. Może to zwykły przypadek?[cytat]
Ciekawe co zrobiłbyś gdyby twoje dziecko narzekało na ból głowy, a następnie zasłabło. Zapewne cuciłbyś je, wyzywając od histeryczek. Współczuję takiego "rodzica", "męża", itd.
Rozumiem, że gdyby ci skradziono dowód osobisty nie zastrzegłbyś konta bankowego, bo przecież nikt obcy nic na niego nie załatwi? Faktycznie, dobrze się określiłeś - ŻENADA.
Drodzy państwo, zarzucacie kłamstwo pacjentce, jednak zanim to zrobicie powinniście się może zapoznać ze szczegółami sprawy.
Dziękuję pani Zboińskiej za nagłośnienie mojej sprawy. To ona jest autorką artykułu. Nie zostały w nim zamieszczone wszystkie szczegóły sprawy, bo artykuł musiałby zając kilka stron.
Zagubiono moje dwa dokumenty, znajdujące się w jednej okładce.[u]
A zeznania panów z pogotowia zmieniały się jak w kalejdoskopie, ostatnia wersja brzmiała, że była w dobrym stanie, ale ponieważ nie było pewności, że nie ulegnie pogorszeniu, zabrano mnie do szpitala.
A z cudzymi dokumentami, można zrobić bardzo wiele.....
Szpital im.Kopernika w Piotrkowie Tryb. jest bardzo dobrze działającą instytucja medyczną(jak na Polskie realia).Może niektórzy lekarze fakt są aroganccy ale robią to co do nich należy-leczą ludzi i to bardzo dobrze.NIE UBLIŻAJĄC tej pani ona porostu kłamie(jak można w stanie nieprzytomności czuć co się z nią robi).Jednocześnie szkoda mi takich ludzi a zarazem mnie denerwują.Skoro prokuratura odrzuciła wstępne postępowanie więc ktoś kto się na tym zna (lub kilku)uznał za stosowne ze nie ma co rozgrzebywać i ze ktoś rzuca oszczerstwa na instytucie państwowa bo uznaje siebie za jakaś wyższą eminencje i myśli że będzie miał lepszą opiekę albo tym podobne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!TO POWINNO BYĆ KARANEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!
jeśli przeczytał pan artykuł, to powinien wiedzieć, że nic nie zostało odrzucone a wręcz przeciwnie ... trwa postępowanie sądowe, czyli prokura uznała, że są podstawy do sporzadzenia AKTU OSKARŻENIA
Przypomnienie: W jednym wątku można posługiwać się tylko JEDNYM niciem.
Otóż moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i jak boli je główka to wiozę do lekarza a nie czekam na darmowa taksówkę. A jak traci przytomność to wzywam karetkę, udzielam pomocy (posiadłem takie zdolności), wiozę swoim samochodem na spotkanie z karetka. Tylko mam nadzieje, że właśnie wtedy ta karetka nie będzie u histeryczki która chce zwrócić na siebie uwagę. Tak więc "zniesmaczony" troszeczkę pomyśl to naprawdę nie boli.
Uważasz, że z obcym dowodem coś osiągniesz w swoim banku? Proponuje zmianę placówki.
Artykuł zapewne jak w takich przypadkach tendencyjny. Ile razy media szukały taniej sensacji? Ile razy w mediach były sprostowania tendencyjnych materiałów? Dlaczego artykuł ukazał się teraz jak sprawa zaczęła się w grudniu?
życzę dużo zdrowia tobie i dziecku, rozumiem, że jak się zdarzy po pwrocie od lekarza, mimo podanych leków, że ci ktoś legnie na podłodze, to rozumiem, że mimo wszystko upchniesz go za kierownicą samochodu i popchniesz wrzucając na na luźny bieg, w kierunku szpitala??????
a może okazało się, że
że upłynęło pół roku a dyrektor nie raczy odpowiedzieć na zażalenie,
a jeżeli pacjentka jest tylko jednym z wielu ze świadków zdarzenia, którzy są spójni w zeznaniach....
Jak widzę czytanie ze zrozumieniem przynosi trudność.
Jak ktos mi legnie na podłodze to udzielę mu pomocy do czasu przyjazdu pogotowia (mam nadzieje szybkiego przyjazdu - pod warunkiem, że będzie wolne). Jako odpowiedzialny rodzić przed porodem poszedłem na kurs pierwszej pomocy żeby na wszelki wypadek udzielić pomocy mojemu dziecku, a i innym też starałbym sie udzielic pomocy. Nie tak jak zdecydowana większość "mądrych". Najlepiej patrzeć i czekać na przyjazd i później narzekać na wszystko dookoła.
A może okazało się, że "schorowana" nie wywalczyła odszkodowania i teraz dla rozgłosu poszła do gazety na złość/ Przecież wiadomo, że media takie tematy podchwycą bardzo szybko. Inne tego typu sprawy szybko podchwytują media na sygnał od "poszkodowanych" a w tym przypadku dopiero po 6 miesiącach.
A dyrektor to stary spryciarz i robi wszystko zgodnie z przepisami i zgodnie z prawem. Jak dyrektor placówki państwowej nie powinien sie wypowiadać przed zakończeniem postepowania.
Jak widzę czytanie ze zrozumieniem przynosi trudność.[cytat]
Otóż gdybyś przeczytał uważnie powyższy artykuł i nie miał trudności (żenujących) z czytaniem ze zrozumieniem, to w zdaniu: "Na początku grudnia ubiegłego roku zasłabła w pracy." doszedłbyś do wniosku, że Ta osoba zasłabła i WTEDY zostało wezwane pogotowie. Tak więc pisząc (o swoim dziecku): "A jak traci przytomność to wzywam karetkę" nie wiem czemu nazywasz "przedmiotową pacjentkę" histeryczką? Czyżby hipokryzja?
Uważasz, że z obcym dowodem coś osiągniesz w swoim banku? Proponuje zmianę placówki.[cytat]
Zaiste - ŻENADA
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!