W Piortkowie na tym skrzyżowaniu to już nic lepszego nie dało się wymyślić z sygnalizacją ?
20m i 2 światła.

00

a mówiłam zlikwidować wszystkie drzewa rosnące na poboczach ulic.

00

nie uważasz że oślepiające słońce nie jest gorszym zagrożeniem. Podobnie jak nagrzany topiący się asfalt ... większe przez to koleiny ???

00

nie dziwie sie -te światla są beznadziejne; Zaprojektował je chyba jakiś chińczyk O_o

00

To niestety taki małomiasteczkowy zwyczaj, żeby nastawiać sygnalizatorów wszędzie, gdzie się da. W tym przypadku po modernizacji pogorszyły się warunku ruchu - dłużej trzeba czekać, żeby pokonać to skrzyżowanie. A np. w Warszawie, na skrzyżowaniu al. Rodowicza "Anody" z ul. Dolina Służewiecka, gdzie ruch jest kilkakrotnie większy, na pasie do prawoskrętu nie ma sygnalizacji świetlnej i jakoś nikt nikogo nie rozjeżdża.
Ale co wymagać od pseudospecjalistów, którzy każdą ścieżkę rowerową muszą poprzecinać co kilkadziesiąt metrów, bo jak diabeł święconej wody boją się zrobić przejazdy dla rowerzystów albo fundują mieszkańcom takie niezgodne z przepisami kretynizmy: .

00

"Piotrkowianin" napisał(a):

fundują mieszkańcom takie niezgodne z przepisami kretynizmy: .

Tym kretynizmem po prostu mnie zadziwiłeś... :p .. nie sądziłem że jeszcze takie istnieją...
Co do skrzyżowania koło biblioteki, to jadący ulicą jerozolimską od strony szkoły podstawowej nr5 mają do pokonania 2 sygnalizatory aby dostać się do ronda. Ten drugi sygnalizator postawiony jest tak, że w momencie gdy zapali się na nim zielone, kierowca mówi sobie tak mogę jechać, zapominając jednoczesnie że tuż przed nim jest czerwone. I tak było najprawdopodobniej w tej sytuacji - kierowca zawiesił swój wzrok daleko na drugim sygnalizatorze i doszło do wypadku... Moim zdaniem na tym skrzyżowaniu nie powinno być sygnalizacji dla pieszych! Zwykłe przejście z pasami ale bez świateł

00