Młodszemu pokoleniu być może wyjaśnić warto, że były takie czasy w historii Polski - i to nawet pod zaborem ZSRR (od 21 lipca 1944 - powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego do 17 września 1993 - wyprowadzenie wojsk sowieckich z Polski, tj. przez prawie 49 lat), kiedy to wszystkie dzieci wyjeżdżały na wypoczynek na kolonie.
I nie pochodziły z terenów dotkniętych powodziami, tylko ze wszystkich ziem: od Bałtyku do Tatr.
A teraz - wielkie halo!

00

Warto też dodać, że teraz mamy kapitalizm i każdy musi sobie sam organizować wypoczynek, wczasowanie, kolonie czy też relaks pod wiejską gruszą. Ot, uroki wolności. Tyle, że sprawa ma podwójne dno, bo np. niektórym brzdącom pozostaje wyłącznie liczyć na łaskawe odruchy instytucji a`la Urząd Marszałkowski i to przy jakich okazjach?! Powodzie w naszym pięknym kraju wywołują zawsze falowy przypływ człowieczeństwa i humanitarności, zainteresowanie malcami rośnie i ruszają gromadne "zsyłki" na kolonie. Cóż... taka nasza szara rzeczywistość. A czasy zorganizowanego wypoczynku? One minęły raczej bezpowrotnie. I tu pojawia się parafraza hamletowskiego dylematu: żal czy nie żal??

00

Ja nie mam z tym żadnego dylematu. Tym bardziej - hamletowskiego. Żal. Dzieci żal.

PS Na szczęście, tych dzieciaków wyjedzie więcej. Prezydent Gruzji zafundował setce dzieciaków powodzian wakacje nad Morzem Czarnym. Na marginesie: w trudnych dla nas momentach Gruzja okazała się przyjacielem, wsparła nas podczas żałoby narodowej i teraz, z tymi dziećmi. A przecież do bogatych krajów nie należy. Okazuje się, że w trudnych momentach rękę wyciąga ubogi Wschód, a w dupie - i to głęboko - ma nas bogaty Zachód, w który zapatrzeni są nasi śmieszni politycy. Solidarnych udajemy tylko w tragicznych momentach.

00

Dziękuję moderatorowi za sprostowanie osobliwych domysłów i pomysłów na mój i Piotra wspólny rodowód, bo jak sądzę jeszcze nie cierpię na rozdwojenie jaźni, a tym bardziej poglądów.

00

Nie pierwszy raz w historii okcydentalizm i amerykanizm wychodzi nam bokiem. Polacy jednak tak mało reformowalni i tak bardzo zakompleksieni są, że wciąż ślepo wierzą w solidarność wielkich i maluczkich.

00

Rzeczywiście, mylne wrażenie. I smutne. A wcale nie jest tak źle. Bo przecież, jeśli trochę się rozejrzeć po wątkach na tym forum, to przecież jest więcej osób, które nie piszą tak znów całkiem od rzeczy.

00

radny PO Paweł Ciszewski napisał: Dlaczego zagłosuję na Komorowskiego 2010-06-07 14:30:41
1. Bo jestem dumny z tego, co mój kraj zrobił przez ostatnie 20 lat. Moglibyśmy dzisiaj być tam gdzie dzisiaj jest np. Ukraina, bo razem zaczynaliśmy te przemiany, a jesteśmy dużo, dużo dalej.
2. Bo nie chcę, żeby człowiek, który nigdy nie założył rodziny, nie potrafi prowadzić samochodu, nie ma konta w banku był prezydentem mojego kraju.
3. Bo życie to wolność, wolnośc wyboru, w której państwo nie powinno zbytnio przeszkadzać. Nie powinno mówic mi kogo mam lubić, a kogo nienawidzieć.
4.Bo "wolność to tęcza barw" w propozycji Kaczyńskiego "dominuje czerń".
5. Mam tylko jedno życie, moi bliscy mają tylko jedno życie i chociaż chcę pamiętać o całej trudnej historii Polski, o naszych bohaterach, tragicznych powstaniach, to jednak chcę żyć przyszłością, a nie przeszłością. Chcę się tym życiem cieszyć i nacieszyć i pomyśleć- Było warto, kiedy się wypełnią dni. Drugi raz przecież nie zaproszą na salę. Tak, nie jestem ascetą i męczennikiem.
6. Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Nie mam żadnych kompleksów wobec innych narodów. Kiedy patrzę na Niemca nie widzę w nim faszysty. Kiedy patrzę na Rosjanina nie widzę w nim kacapa. Kiedy patrzę na Żyda nie mam żadnych wrogich uczuć. Z drugiej strony wcale nie uważam, że jesteśmy narodem wybranym, że jesteśmy lepsi niż inne narody. Jesteśmy jacy jesteśmy. W jednych kwestiach lepsi, w innych gorsi. Nie chcę, żeby mój prezydent próbował przekazywac mi swoje lęki i fobie przed innymi narodami.
7. Nie chcę juz procesów na których losy byłych opozycjonistów, którym komuna złamała życie, zależą od świadectwa ubeków.
8. Nie chcę szaf Lesiaka, w których jest coś co wiemy, ale nie powiemy.
9. Nie chcę zakompleksionych polityków, którzy swoje kompleksy próbują leczyć atakami na konkurentów politycznych.
10. Nie chcę socjalistów u władzy, bo to zawsze oznacza rozdawnictwo a w konsekwencji kłopoty dla gospodarki (patrz Grecja).
11. Bardziej niż socjalistów nikogo nie udających obawiam się jednak socjalistów udających prawicę (patrz PIS).
Przestań się facio cieszyć tym co PO nie zrobiło. To nie wasza zasługa. A ty to już najmniej. Jako strażak zajmij się swoją profesją i nie wciskaj że Komorowski to najlepszy kandydat na prezydenta RP. On jest posłem 23 lata i jeszcze mu mało. Teraz PO chce zawładnąć wszystkim i rządem i kancelaria prezydenta. Do wora.

00

O, widzę, że stosujesz tutaj na tym forum przemoc fizyczną wobec internautów, zmuszając niektórych z nich do wysiłku w postaci sięgnięcia do słowników w poszukiwaniu takich haseł, jak - teraz - okcydentalizm.

00

Piotrze, obydwoje dobrze wiemy, że warto czasem sięgnąć do słownika/książki/encyklopedii czy choćby poradnika i poszerzyć horyzonty, czego sobie i reszcie internautów życzę :) Natomiast w odpowiedzi na Twój komentarz co do radnego Ciszewskiego, masz niestety rację. Ja pójdę trochę dalej i zaryzykuję stwierdzenie, że zbliżające się pośpiesznie wybory w każdym wypadku okażą się klapą. Nie ma, po prostu nie ma osoby wartej choćby wspomnienia w tej zbieraninie kandydatów. Ani sarmata Komorowski, ani zdziwaczały Kaczyński, ani mętny Napieralski, ani przesadnie wyrazisty Korwin-Mikke, ani bogobojny Jurek, ani ślimaczy Pawlak, już o prostackim Lepperze nie wspomnę nie zasługują i nie są warci tego, żeby choćby wyciągnąć rękę po kartę wyborczą. Zatem ja osobiście mam nie lada dylemat: zagrać w kółko krzyżyk czy po prostu udać się na emigrację wewnętrzną i tym samym dać dowód atrofii obywatelskiej w PL...

00

Bardzo Ci dziękuję, uprzejma jesteś, ale ja nie pisałem komentarza na temat wypowiedzi radnego Ciszewskiego. Za gorąco. Może wieczorem, kiedy się ochłodzi...
Nie wiem, czy warto się wysilać, bo z komentarzem, którego autorem w istocie jest "Lenin wiecznie żywy" - zgadzam się. Poza życzeniem, że "do wora!"
Może... na Księżyc?

00