metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
qwert ~qwert (Gość)10.07.2011 15:08

czemu ludzie nie rozumieją że przy cofaniu takim autem nie ma żadnej widoczności za naczepą.przecież nie cofał z jakąś wielką prędkością żeby tamten nie zdążył odejść?teoretycznie gość powinien sobie zapewnić pomoc drugiej osoby...

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga10.07.2011 21:15

"qwert" napisał(a):
czemu ludzie nie rozumieją że przy cofaniu takim autem nie ma żadnej widoczności za naczepą.przecież nie cofał z jakąś wielką prędkością żeby tamten nie zdążył odejść?teoretycznie gość powinien sobie zapewnić pomoc drugiej osoby...

A ten cofający jakiś niewidomy?

Cytuję:
31-letni pracownik wykonywał manewr cofania ciężarowym dafem i tylną częścią skrzyni ładunkowej docisnął pokrzywdzonego do przedniej części kabiny ciężarówki.

Nie widział, że z tyłu ciężarówka stoi?

00


zxcv ~zxcv (Gość)10.07.2011 21:29

ep jesteś prosty jak robota którą wykonujesz

00


mol molranga10.07.2011 23:49

Całe to zajście wydaje mi się trochę nie jasne. Osoba 20 letnia powinna dosyć szybko zorientować się, że może zostać zgnieciona i tym samym powinna zareagować czyli uniknąć tragedii. Druga sprawa to sam sprzęt czyli naczepa. Często można spotkać się z sygnałem dźwiękowym z naczepy gdy cofa oraz białe światła które sygnalizują jazdę do tyłu. Tego typu ostrzeżenia powinny szybko dać sygnał, że w jego stronę zbliża się naczepa. Moim zdaniem powodem tragedii może być brak któregoś z tych sygnałów lub niedyspozycja albo roztargnienie ofiary lub kierowcy.

Komentarz był edytowany przez autora: 10.07.2011 23:51

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga11.07.2011 10:14

"mol" napisał(a):
Moim zdaniem powodem tragedii może być brak któregoś z tych sygnałów lub niedyspozycja albo roztargnienie ofiary lub kierowcy.

Według mnie coś nie tak było z kierowcą - przygniótł człowieka do kabiny drugiego samochodu. Nie widział, że tam ciężarówka stoi?

00


powiemcowiem ~powiemcowiem (Gość)21.07.2011 19:29

Po pierwsze miał pomoc drugiej osoby. Po drugie on stał, a nie przechodził, wiedział że kierowca cofa i pokazywał mu że ma stać, a czemu nie uciekł?? Nikt tego nie wie. Świadkowie zdarzenia twierdzą że spokojnie by zdążył. Chłopak zarzekał się, że w poniedziałek już nie przyjdzie do pracy.. Może mu coś mówiło "stój!". Po prostu tak musiało być. Ofiara była mi osobiście znana.. Współczuję rodzinie i dziewczynie zmarłego.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat