metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Piotrkowianin Piotrkowianinranga23.01.2013 18:18

"Macieju" napisał(a):
Sam osobiście przepuszczam pieszych jak tylko widzę że zbliżają się do przejścia.

Mam nadzieję, że robisz to z głową? Wczoraj na ul. Sulejowskiej widziałem chyba hondę, której kierowca zaczął hamować przed przejściem dla pieszych, mimo że pieszy wchodził dopiero na przejście z lewej strony, oddzielone płotkiem od przejścia po prawej, czyli są to 2 odrębne przejścia. Kierowca tej hondy nie wie do czego służą lusterka w samochodzie, bo wykonał ten niebezpieczny manewr mając za sobą jadący autobus, który zmusił do hamowania. Przejeżdżając bez hamowania w żaden sposób nie utrudniłby pieszemu przekroczenia jezdni.

Komentarz był edytowany przez autora: 23.01.2013 18:38

00


xxxx ~xxxx (Gość)22.01.2013 12:56

Sytuacja w której dziecko zostało ranne jest standardowa !! Przypadki w których jeden samochód zatrzymał się, aby przepuścić pieszego i jest omijany przez inny samochód są bardzo częste. Sam wielokrotnie spotkałem się z taką sytuacją. Jest to najbardziej niebezpieczna sytuacja dla pieszego ze wszystkich możliwych.

00


Macieju ~Macieju (Gość)23.01.2013 08:32

Jak to "zza innego samochodu"?? Żeromskiego jest drogą dwupasmową ? W takim razie co robił autobus na lewym pasie ruchu ?! W jaki sposób kierowca mógł nie zauważyć dziewczynki ? Wymuszenie pierwszeństwa przez kierowce autobusu ! 500 zł i zabrać prawo jazdy ! Niech sie kierowcy wreszcie nauczą że pieszy ma pierwszeństwo. Pewnie dużo kierowców klnie "ooo idiota wyłazi, nóg nie będzie miał ale pierwszeństwo tak". Przecież w samochodzie jest cieplutko, miło, widoczność jest dobra, po oczach nie wieje. Co szkodzi nacisnąć hamulce i przepuścić pieszego który może być zmarznięty, może sie spieszyć, może mieć jeszcze kawał drogi do domu! Każdemu było by miło jak by jego przepuścili na przejściu w zimowy chłodny dzień. To jest parę sekund mniej marznięcia. Ludzie - traktujcie innych tak jak sami chcieli byście być traktowani. Sam osobiście przepuszczam pieszych jak tylko widzę że zbliżają się do przejścia. Wiadomo - nie mówię o sytuacji kiedy musiałbym gwałtownie hamować i narażać się na "dzwona" z tyłu. Ale jak mogę to zawsze przepuszczam.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat