A ile tygodniowo nauczyciel pracuje?40 godz?Jak zwykły pracownik???Chyba nie:)))
brawo! bardzo mądre słowa.Karta nauczyciela to głupota jak dla mnie ale nie o tym tu mowa. 50 dzieci w szkole,trzeba szkołę ogrzewać,nauczycielom płacić itd. kasy idzie full na to a po co skoro gmina przeciez załątwi dzieciom dojazd do szkoły do Ręczna później je odwiezie. W Ręcznie super warunki na prawdę,super sale komputerowe(noo przynajmniej jedna) hala,małe salki z dużą ilością sprzętu typowo dla dzieci z podstawówek,siłownia,ping-pong,wszystko odnowione,wyremontowane.
Po co stwarzać problem??
a po to. Od dawien dawna jest ta szkoła i jak jest napisane w artykule ludzie się tam spotykają nie tylko związani ze szkołą ale z innymi organizacjami i po postu ludzie się do tego przyzwyczaili a nie lubią wprowadzać nowych porządków dlatego walczą o coś do czego nie będą musieli się przyzwyczajać na nowo.
aa jeszcze jedno. Rodzice wysyłajcie dzieci do Przedborza-powodzenia życzę. Przecież protest ważniejszy niż dobro dziecka.
Ja pracując w szkole jako właśnie ten robol nie widze, żeby nauczyciele się przepracowywali. Pracownik szkoły zwykły (nie nauczyciel) pracuje we wszystkie dni wolne nauczycieli tzn. ferie, przerwy świąteczne oraz niestety wakacje i jakoś nie widze nauczycieli np. w połowie sierpnia, bo im się urlop kończy. Nie można porównywać ciężkości pracy nauczyciela, gdzie ma w klasie 5 uczniów w wieku wczesnoszkolnym, a nauczyciela 30 uczniów w szkołach gimnazjalnych czy ponadgimnazjalnych. Wiadomo, że ten drugi ma dużo gorzej. A co do zamykania szkół to po prostu porażka w tym przypadku. Szkoła w Ręcznie nie jest przygotowana do tak dużej ilości uczniów (bo się nauczyciele przepracują, jest różnica 5 uczniów a 30 w klasie). A gdzie się podzieją dzieci z przedszkola?? Przecież oprócz tego w Bąkowej Górze nie ma placówki dla dzieci 3-4 letnich.
Ludzie, czytać nie potraficie? nauczycieli nie jest trzydziestu, tylko ośmiu. Mieszczuchy, do szkoły mieliście kilkaset metrów to się nie odzywajcie, że lepiej dzieci dowieźć do lepszej szkoły, bo nie wiecie jak to jest wstawać o 6 rano i czekać po lekcjach kilka godzin na autobus, bo przecież nie będzie odwoził każdego ucznia z osobna. Poza tym każda szkoła to miejsce nie tylko nauki, ale i rozwoju dzieci i lokalnej społeczności! Oszczędności są potrzebne, ale to kartę nauczyciela należałoby zlikwidować, a nie szkołę!
A to ty jeden podwozisz dzieci do szkoły i uważasz że tylko ty wiesz jak to jest?Więc hamuj się ze swoją bardzo słabą wiedzą!!!
Polecam
http://fakty.interia.pl/polska/news/okolo-400-szkol-do-likwidacji-decyzje-do-konca-lutego,1755749
Was może Kodeks Pracy chroni bo na państwowej posadzie jesteście! Wystarczy w pełni sprywatyzować oświatę i wasz cudowny immunitet przepada! A druga sprawa to też w połowie sierpnia nauczycieli jeszcze w szkole nie widzę...
Moja wiedza w kwestii dojeżdżania do szkoły jest bardzo duża, Drogi Aresie. I to z autopsji, bo przed wieloma laty sama jeździłam do szkoły kawał drogi, wstawałam o szóstej będąc kilku-kilkunastoletnim dzieckiem i wiem jakie to przykre. Dlatego patrzę na to z perspektywy dziecka, dla którego szkoła oddalona o kilka kilometrów to naprawdę spory problem, a nie przez pryzmat rozgrywek między radnymi, czy finansów, z którymi wcale nie jest tak źle, żeby jedynym rozwiązaniem było zamykanie szkół.
źle było za komuny, ale szkoły budowano po to by było uczniom lepiej, mimo wzrostu ilości dzieci a teraz się je likwiduje, po co, po to że ktoś czucha na fajny budynek a że może za 5-10 lat będzie potrzeba więcej szkól to nic głąbami lepiej się rządzi.....
Nieźle napisany artykuł. Oddaje (chyba, IMHO) atmosferę, aczkolwiek niczego do tzw. "sprawy" nie wnosi. Wiem, wiem: trudno wymagać od lokalnej prasy działań opiniotwórczych, chociaż... Trudno?
A może warto by zacząć wymagać? Wymagać zaangażowania nie w spory, a w działania informacyjne i proobywatelskie? Informacyjne - nie na zasadzie napisania, że "się dziaaałoo" a przedstawienia konkretnych danych do własnych przemyśleń czytelników i do konstruktywnych, społecznych dyskusji?
Przecież na podstawie Ustawy z 6 września 2001 r (o dostępie do informacji publicznej) dziennikarz - jak zresztą wszyscy protestujący - może zdobyć i przedstawić dane n/t struktury uczniów w szkole, nakładów osobowych i bezosobowych poniesionych przez gminę, ba, nawet dane przewidywane na lata następne.
Chcemy być gospodarzami w swoich lokalnych społecznościach, ale nie bardzo wiemy, jak to gospodarowanie "ugryźć".
****
Bez danych - nie ma poważnych, albo mniej poważnych analiz. Bez analiz - nie ma poważnego, albo mniej poważnego stanowiska.
Bez stanowiska nie ma konstruktywnych, albo mniej konstruktywnych wniosków.
Ergo: nie ma dyskusji. W ten sposób jesteśmy tylko i jedynie lemingami.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!