Mnie te pytania nie dziwią. To po prostu efekt stale rozrastającej się biurwokracji, która coraz głębiej wnika w nasze życie. A rozrośnięta biurwokracja jest immanentną częścią tzw. państwa opiekuńczego. Jak się chce mieć przywilej (w rodzaju karty parkingowej), to trzeba na biurwokratyczny sposób wykazać, że na ten przywilej się zasługuje. Takie są uroki tegoż patologicznego systemu. A lud domaga się istnienia tegoż systemu, czemu daje świadectwo w każdych kolejnych wyborach. Więc niech i pogodzi się z tym, że musi przyjąć ten system z całym "dobrodziejstwem inwentarza".
Ludu ciemny! Taka ilość pytań ze strony urzędniczki świadczy tylko o tym, że urzędy bardzo dokładnie troszczą się o dobro i wygodę interesantów! ;)
To wspanialy przykład jak moja kolezanka poszla zalatwiac OC. A pani jej zadaje pytania typu kiedy zajdzie w ciaze,albo ile ma zamiar zyc lat.Hahahah czujecie to?Kur... w jakim to celu?
Panie przewodniczący Błaszczyński, oto pytania dla Pana:
Wykształcenie - dokładnie jakie?
Ile w domu jest pokoi?
Czy jest światło, woda, gaz?
Ile osób zamieszkuje z osobą niepełnosprawną? Kto konkretnie?
Czy w domu jest wanna?
Czy niepełnosprawny kąpie się sam?
Czy czesze się sam? Czy sama obcina paznokcie?
Czy sam zakłada skarpetki?
Czy sam zakłada buty?
Czy jest na emeryturze?
Czy załatwia sam sprawy w urzędach?
Czy jeździ autobusem?
Czy gotuje?
Tylko zgodnie z prawdą!
Pani doktor Grażyna M. może się spóźniać ile chce, wszak i tak kasę za to bierze jednakową. Jak ja spóźniłbym się do pracy to zaraz obcięliby mi z dniówki. Lekarzy nikt nie rozlicza mimo to, że różne etaty im się zazębiają w czasie. Zawsze to podwójna kasa w tym samym czasie.
Ja też byłem w tym roku na " komisji " lek . Najpierw ten nieszczęsny wywiad a później do lek. Lekarz P.-ortopeda ledwie zerknął na zdjęcia rentgenowskie, do karty nie zerknął/ mam rentę a tam w orzeczeniu mam napisane że związane z narządem ruchu/ o coś zapytał i stwierdził że mi się nie należy.Chyba byłem za zdrowy.Koledzy lekarze są bardziej potrzebujący.
Złotą,wysadzaną chojniakami.
Jak autobusem? Pan doktor razem z niedomytym plebsem? Przecież on ma mercedesa, prawie nówkę, mało śmiganego.
dlaczego pani sie dziwi? Będąc na komisji z córką leczoną na zespół neurologiczny pani orzecznik powiedział że córka wyrośnie a ponadto interesowało ją wszystko poza stanem zdrowia. Nie znała wogóle dokumentacji medycznej a jak widziałam jak się z nia zapoznaje siłą powstrzymywałam się od śmiechu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!