metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
pandemiczna panda ~pandemiczna panda (Gość)23.03.2021 00:04

Cytuję:
zwraca uwagę na dwa aspekty. Pierwszy z nich to przedłużająca się sytuacja pandemii i lęki związane z tą niepewną i nową sytuacją. Drugi - to bezpośredni wpływ infekcji na stan psychiczny.


Za ten pierwszy w całości odpowiada nie-rząd, a nie jakaś "pandemia". Jest to w pełni CELOWE działanie: ludzie mają chodzić przygnębieni, pogrążeni w beznadziejności, niepewni jutra. Trudno być pewnym jutra, jeśli z dnia na dzień jakimś pozbawionym mocy prawnej rozporządzeniem zamyka się komuś biznes i wpędza w długi i nędzę. Słabsi psychicznie będą odbierać sobie życie (pisałem, że tak będzie już na początku tego cyrku), i o to władzy chodzi. Co do drugiego, to KAŻDA CHOROBA ma wpływ na stan psychiczny. Jeśli pani profesor dostrzega destrukcyjny wpływ covida, to co powie o nowotworach złośliwych, paraliżach, amputacjach, poparzeniach dużych fragmentów ciała? Covid przy tych przypadkach to przysłowiowy "pikuś".

Cytuję:
Jeśli chodzi o stany psychotyczne, to psychiatra wyjaśnia, że w trakcie infekcji pojawiać się mogą zaburzenia świadomości, np. zespoły majaczeniowe z halucynacjami wzrokowymi


Kilkakrotnie mi się przydarzyło coś takiego kiedy byłem w wieku przedszkolnym. Było to efektem towarzyszącej chorobie wysokiej gorączki.

Cytuję:
W związku z COVID-19 pojawiać się też mogą zmiany zachowania takie, jak letarg, senność, brak energii, wycofanie się z różnych aktywności, poczucie nadmiernego zmęczenia. "Osoba na co dzień rzutka, aktywna, robi się apatyczna" - mówi prof. Dudek.


Jakbym czytał o typowych objawach charakterystycznych dla... grypy!

Cytuję:
Pobytu w szpitalu nie ułatwia anonimowość pracowników służby zdrowia, którzy są zamaskowani, a także ograniczony kontakt z lekarzem czy pielęgniarką. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym poziom stresu jest brak możliwości zobaczenia się z najbliższymi, ze względu na zakaz odwiedzin.


Pamiętam czasy, kiedy na oddziałach zakaźnych lekarze nie chodzili w specjalnych kombinezonach, ani się nie maskowali. Odwiedziny też bywały dopuszczalne. Twierdzenie, że covid (w przeciwieństwie do innych zakaźnych chorób) wymaga takich specjalnych środków ostrożności jest wielką manipulacją i kłamstwem.

Cytuję:
I tak infekcja powoduje duszność, a co się z tym wiąże niedotlenienie tkanek - w tym również mózgu, co zmieniać może jego funkcjonowanie.


Zupełnie taki sam efekt daje oddychanie przez szmatę na gębie. No ale maseczki są przecież OK, nieprawdaż?

Cytuję:
Wirus ma też działanie neurotropowe - bezpośrednio wpływa na komórki nerwowe i glejowe


Podobny wpływ wywierają neurotoksyny (jak choćby związki rtęci i glinu) zawarte w... szczepionkach! Ale to już jest OK, środowisko lekarskie (poza paroma "wyklętymi") nie podnosi z tego powodu rabanu.

Cytuję:
Kolejne zjawisko to towarzysząca infekcji burza cytokinowa (wynik nadmiernej reakcji układu odpornościowego), która również nie pozostaje bez wpływu na mózg.


Taki efekt mogą też dawać szczepionki "na covid" i wspomina się o tym oficjalnie.
Ale w takim przypadku to już jest OK, i nie stanowi problemu.

Cytuję:
Sam przebieg infekcji to jednak nie wszystko. Zdrowie psychiczne wielu osób pogarsza się też z powodu zmian w życiu w związku z przedłużającym się trwaniem pandemii. "Obserwujemy dużo lęków, stresów, frustracji, boimy się, że zachorujemy my czy nasi bliscy, obawiamy się, czy nie będziemy zagrożeniem dla innych, przerażają nas doniesienia o śmierci innych osób. Niepokoimy, kiedy życie wróci do normy, jak będzie wyglądać świat po pandemii, na ile trzeba będzie zweryfikować nasze marzenia, tryb życia. I czy po tej pandemii nie nastąpi jakaś kolejna. Wielu ludzi dotyka też kryzys finansowy. A to implikuje problemy psychologiczne" - wymienia prof. Dudek.


No przecież od ponad roku wszystkie media bombardują nas CODZIENNIE informacjami o nowych zakażonych, nowych zgonach, testach, mutacjach, szczepionkach, "lokdałnach", obostrzeniach, karach, sytuacjach w innych krajach (Białoruś jakoś tutaj pomijają!), możliwych kolejnych "pandemiach", paszportach szczepionkowych, ograniczeniach w przemieszczaniu, sytuacji "postpandemicznej" (czyli NWO), itd. To jak takie codzienne pranie mózgu ma nie mieć wpływu na stan psychiczny? Przecież to daje taki efekt, jakby mózg do betoniarki wrzucić.

Cytuję:
Dodaje, że zwiększyła się też skala nadużywania alkoholu, narkotyków czy przemocy domowej.


To było łatwo przewidzieć, że tak będzie. Ale takie było założenie, to też część planu. A naród został przez "starszych i mądrzejszych" po raz kolejny wystrychnięty - nomen omen - na dudka.
A każdy kto dostrzega kulisy tego pozornego szaleństwa jest z automatu obwoływany płaskoziemcą.

11


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat