Za ten pierwszy w całości odpowiada nie-rząd, a nie jakaś "pandemia". Jest to w pełni CELOWE działanie: ludzie mają chodzić przygnębieni, pogrążeni w beznadziejności, niepewni jutra. Trudno być pewnym jutra, jeśli z dnia na dzień jakimś pozbawionym mocy prawnej rozporządzeniem zamyka się komuś biznes i wpędza w długi i nędzę. Słabsi psychicznie będą odbierać sobie życie (pisałem, że tak będzie już na początku tego cyrku), i o to władzy chodzi. Co do drugiego, to KAŻDA CHOROBA ma wpływ na stan psychiczny. Jeśli pani profesor dostrzega destrukcyjny wpływ covida, to co powie o nowotworach złośliwych, paraliżach, amputacjach, poparzeniach dużych fragmentów ciała? Covid przy tych przypadkach to przysłowiowy "pikuś".
Kilkakrotnie mi się przydarzyło coś takiego kiedy byłem w wieku przedszkolnym. Było to efektem towarzyszącej chorobie wysokiej gorączki.
Jakbym czytał o typowych objawach charakterystycznych dla... grypy!
Pamiętam czasy, kiedy na oddziałach zakaźnych lekarze nie chodzili w specjalnych kombinezonach, ani się nie maskowali. Odwiedziny też bywały dopuszczalne. Twierdzenie, że covid (w przeciwieństwie do innych zakaźnych chorób) wymaga takich specjalnych środków ostrożności jest wielką manipulacją i kłamstwem.
Zupełnie taki sam efekt daje oddychanie przez szmatę na gębie. No ale maseczki są przecież OK, nieprawdaż?
Podobny wpływ wywierają neurotoksyny (jak choćby związki rtęci i glinu) zawarte w... szczepionkach! Ale to już jest OK, środowisko lekarskie (poza paroma "wyklętymi") nie podnosi z tego powodu rabanu.
Taki efekt mogą też dawać szczepionki "na covid" i wspomina się o tym oficjalnie.
Ale w takim przypadku to już jest OK, i nie stanowi problemu.
No przecież od ponad roku wszystkie media bombardują nas CODZIENNIE informacjami o nowych zakażonych, nowych zgonach, testach, mutacjach, szczepionkach, "lokdałnach", obostrzeniach, karach, sytuacjach w innych krajach (Białoruś jakoś tutaj pomijają!), możliwych kolejnych "pandemiach", paszportach szczepionkowych, ograniczeniach w przemieszczaniu, sytuacji "postpandemicznej" (czyli NWO), itd. To jak takie codzienne pranie mózgu ma nie mieć wpływu na stan psychiczny? Przecież to daje taki efekt, jakby mózg do betoniarki wrzucić.
To było łatwo przewidzieć, że tak będzie. Ale takie było założenie, to też część planu. A naród został przez "starszych i mądrzejszych" po raz kolejny wystrychnięty - nomen omen - na dudka.
A każdy kto dostrzega kulisy tego pozornego szaleństwa jest z automatu obwoływany płaskoziemcą.
Szczepionki z Lini komórkowych płodów ludzkich:
https://www.pch24.pl/ktorym-szczepionkom-na-covid-19-towarzysza-watpliwosci-etyczne-,81084,i.html
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!