i w czapę dostali szczena im opadła i do stolicy wracali z opuszczonymi głowami

41

Ale mieli fuksa ze tamtedy wczoraj nie jechalem.

90

widzew!!!

39

Zastrzelic mogli a nie palki! I bylby spokoj z "kibicami" :)

103

Raczej lks by sie nie odwazyl ! Smierdzoce przezuty !!

64

Chciałbym zobaczyć interwencję POlicji jak zatrzymują tego kibica. Pewnie było to bardzo profesjonalne zatrzymanie.

32

bo to PRAWDZIWI POLACY byli, a co takim patriotom zrobic moze jakakolwiek policja?

03

Banda prymitywów i patologicznych degeneratów pokazała na co ich stać. Zresztą czemu się tu dziwić jacy "kibice" to i taka liga jedno i drugie samo DNO.
Policja powinna mieć w takich sytuacjach prawo użycia broni palnej,jak kilku odstrzelą to reszcie zmięknie rura.

214

Dobrze. Legia !!

19

Rok 1981, stadion Widzewa, mecz Legia Widzew. W tych czasach rzadki incydent - wtargnięcie kibiców Legii na płytę boiska. Natychmiast idzie woda i wzorcowe pałowanie. Po uplywie 6 mni.mecz jest kontynuowany. Po upływie kolejnych 20 mni.wszyscy kibice Legii wyprowadzeni zostają ze stadionu i w milczeniu idą na dworzec Łódź- Fabryczna. Na dworcu cisza jak w kościele. W pociągu kibice odzyskują wigor. Nie na długo. W Andrzejowie czekają na nich dwie kompanie. Kibole zostają wyprowadzeni z pociągu za budynek stacji gdzie oczekuje na nich ścieżka zdrowia. Po przejściu przez ścieżkę kibole udają się do pociągu. Cała operacja trwa około 30 min. Do pociągu z kibolami wsiada pluton "tygrysow" (większość z nich to pięściarze Gwardii Łódź). Przez całą podróż kibole zachowują się jakby wracali z pilgrzymki. W tym samym roku mecz pucharowy Legia - Pogoń Szczecin rozgrywany w Kaliszu (Legia ma zakaz rozgrywek w promieniu 100 km od Warszawy). Po drodze kibole demoluja pociąg. Nie wiedzą, że na dworcu oczekuje na nich komitet powitalny w postaci dwóch kompani z Łodzi i dwóch z kompani z Wrocławia ( około 400 doskonale wyszkolonych i wyposażonych milicjantów) . Szybkie i "serdeczne" przywitanie na dworcu skutuje tym, że mecz i podróż powrotna przebiega bez wiekszych ekscesów. Było to dawno ale niestety prawda. Dziś nasza dzielna policja jedyne czym może się pochwalić to ilością funkcjonariuszy którzy odniesli obrazenia ciała. W tamtych nieslusznych czasach kiedy milicjant doznawał obrażeń ciała to dowodca pododzialu miał wszczynane postępowanie dyscyplinarne.

91