Jeśli mam tylko odpowiedzieć na pytanie ,to pewnie Tak -przywrócić karę śmierci!!
Tylko to niestety nie przywróci życia tym chłopcom ,którzy mieli całe życie przed sobą .Pozbawił życia ,teraz ma żonę i bezpłatne życie .Jaki to jest przykład dla ludzi?????????????????Czyli należy brać przykład ,bo nie ma kar dla takich ,,ludzi,,?Tutaj były jasne dowody winy tego ,,osobnika,, więc niech gnije do końca ,szkoda tylko ,że w takich warunkach .Nie zarobił na nic ,a ma dużo więcej niż powinien.
Pytam dlaczego nie wykonano na tym bydlaku kary śmierci ??????? Zamordował w 1988 r ,a dopiero w 1998 zniesiono karę śmierci.Czy 10 lat to było za mało żeby go powiesić ????????
Powinna być przywrócona. Ale dopóki Polska będzie jedną z prowincji eurokołchozu, to niewykonalne.
Kolejny artykuł na poziomie i o zapachu dna kąpieliska "Słoneczko". Niektóre z komentarzy przerastają merytorycznie treści tego artykułu...jakie miasto taki portal... I jeszcze ta Strefa...
Aborcja = kara śmierci i jest morderstwem w świetle obecnych dogmatów Państwa i Purpuratów wiary ? ? ? ? Popieram aborcję i możliwość stanowienie o sobie. Dziwna wypowiedź o życiu i karze śmierci.
Nie rozumiem, kary śmierci były by dopiero jeżeli morderstwo z pełnym okrucieństwem byłoby udowodnione na 100%. Nie trzeba by było pracować na utrzymanie bydlaków w więzieniach, którzy czasami mają lepiej jak nei jedni ludzie na wolności. Drugie primo to kary śmierci TYLKO ZA NAJCIĘŻSZE ZBRODNIE CZYTAJ TERRORYZM MORDERSTWA Z NAJWIĘKSZYM OKRUCIEŃSTWEM. Po za tym więzienie powinno być krótkie ale bardzo ciężkie żeby przestępca nie chciał tam wracać. A nie w miłej atmosferze trzymać go tam latami :)
Pani, nie bądź Pani taka mądra! Nie Pani dała życie komuś, nie Pani będzie je odbierać. Są pierdle, choćby najcięższe, ale nie kodeks Hammurabiego, Pani nie zauważyła, że żyjemy w całkiem innej epoce. No i niech Pani Roncowa nie udaje, że nie wie o wielu odnotowanych w światowych statystykach karnych, najzwyklejszych omyłkach sądowych. Skazanego stracono, a potem się okazuje, że jednak był niewinny. Kara śmierci jest karą nieodwracalną, Szanowna Pani i warto z niech zrezygnować choćby dla uniknięcia jednej omyłki sądowej na 100 lat, bo każde jedno życie jest ważne. A wie Pani doskonale, ile tych tragicznych omyłek w wymiarze sprawiedliwości w skali świata się zdarza. Więc niech Pani tu nie sieje taniej propagandy, tylko pomału szykuje się na emeryturę z takim poglądami. P.S. Skądinąd pracę prokurator Roncowej oceniam b. dobrze, biorąc pod uwagę śledztwa z ostatnich trzydziestu kilku lat.
Przywrócić karę śmierci - zwłaszcza za przestępstwa gospodarcze. Co pani na to, pani prokurator?
I będzie powracał...Problem stary jak świat, bowiem nie ma społeczeństw ,,idealnych”. Przerabiany wzdłuż i wszerz przez ,,tęgie” głowy poszczególnych stuleci. Za głosem domagającym się przywrócenia kary śmierci, zdaje się znajdować retrybutywny aspekt sprawiedliwości (sprawiedliwość wyrównująca). Tak jak w przypadku Trynkiewicza i innych zwyrodnialców. Z drugiej strony nie my ,,dajemy” życie. A co w przypadku potencjalnych pomyłek sądowych? Trudny problem jeszcze z innego względu: Wydając karę śmierci w moim odczuciu dokonujemy ,,odczłowieczenia”, odhumanizowania, a czy o to nam chodzi? Paradygmaty moralne zmieniają się - są ,,uzależnione” od czasu, w którym występują. W końcu, czy jej wykonanie nie stawia nas jako społeczeństwo (czy człowieka w ogóle) na rozdrożu kluczowych wartości moralnych, egzystencjonalnych? Może warto zajrzeć jednak do lektury Wiktora E. Frankla by uświadomić sobie, że trzaskanie dziobem na forum w tak ważnej kwestii wymaga zastanowienia.
Wielu ludzi uważa, że właściwe jest stwierdzenie „oko za oko, ząb za ząb” (główne hasło kodeksu Hammurabiego), ale czy mamy takie prawo, aby tak czynić? Kim jesteśmy, żeby tak uważać? Jeśli postanawiamy zabić kogoś, bo on zabił nam bliska sercu osobę, czyż nie stajemy się także mordercami? Co z tego ze my działamy według prawa skoro de facto sami je stworzyliśmy . Oglądając program na Discovery o amerykańskim więziennictwie można wiele się dowiedzieć co sami skazani sadza na ten temat. Jeden z więźniów skazanych na dożywocie marzy o karze śmierci, bo gnicie w wiezieniu jest najgorsza rzeczą, jaka go spotkała: „codziennie to samo żarcie, te same obowiązki i czynności… od tego można zwariować”Wielu ludzi uważa, że właściwe jest stwierdzenie „oko za oko, ząb za ząb” (główne hasło kodeksu Hammurabiego), ale czy mamy takie prawo, aby tak czynić? Kim jesteśmy, żeby tak uważać? Jeśli postanawiamy zabić kogoś, bo on zabił nam bliska sercu osobę, czyż nie stajemy się także mordercami? Co z tego ze my działamy według prawa skoro de facto sami je stworzyliśmy . Nie istnieją dowody na to, że kara śmierci odstrasza, między innymi badania ONZ aktualizowane w roku 2001 wykazały, że NWK (Najwyższy Wymiar Kary) nie odstrasza potencjalnych przestępców – więc czemu jednak tyle osób uważa ze to spowoduje zmniejszenie przestępczości? Może to jedynie chęć zemsty ? Nie zabijaj.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!